Nowa siła reprezentacji Polski
Waldemar Sobota, Mateusz Klich, Piotr Zieliński - ci piłkarze pokazali się z dobrej strony w meczu reprezentacji Polski. W zanadrzu mamy jeszcze kilku zawodników z kadry U-21. Czy to już ich czas?
W tej kadrze nie brakuje zawodników, którzy już teraz mają na polskim rynku wyrobione nazwisko. Wystarczy wymienić choćby Marcina Kamińskiego, Pawła Wszołka, Dominika Furmana, Bartłomieja Pawłowskiego, Michała Żyro czy Arkadiusza Milika. To i tak nie wszyscy, bo do gry w tej reprezentacji kandyduje jeszcze paru uzdolnionych graczy. - Oglądałem mecz kadry U-21 w telewizji. Hubert Małowiejski był osobiście na tym spotkaniu i obserwował go na żywo w Warszawie. Są w tej kadrze zawodnicy, którzy są naprawdę uzdolnieni. Problem polega na tym, aby oni grali w swoich klubach. Na mecz młodzieżówki to wystarczy, natomiast jeżeli chodzi o spotkania seniorskie w najważniejszej reprezentacji, to jeżeli zawodnik nie gra, to siłą rzeczy nie jest w stanie występować przez 90. minut na boisku w dużym tempie. Kibicujemy tym chłopakom, aby przede wszystkim grali w swoich klubach, przebili się do wyjściowych jedenastek. Są w drużynach naprawdę mocnych, w których konkurencja jest duża - mówi selekcjoner pierwszej reprezentacji Polski, Waldemar Fornalik.
Czy już nie czas, aby narodowy zespół opierać o zawodników, o których do tej pory nie mówiło się w kontekście pierwszej kadry? - Nie chciałbym za wcześnie mówić, że to nowa siła, ale na pewno są to zawodnicy, przed którymi jest przyszłość w reprezentacji. To, że znaleźli się w tej drużynie, że dostali szansę, świadczy tylko o tym, że dostrzegliśmy ich potencjał i ich możliwości. Patrząc za siebie, to w kadrze trenera Dorny jest także kilku piłkarzy, którzy być może za miesiąc, dwa lub kilka również mogą wejść i pomóc drużynie narodowej. Nie można już mówić, że to jest nowa siła, ale na pewno są to piłkarze o dużym potencjale - podsumował Waldemar Fornalik.