Bitwa bez rozstrzygnięcia - relacja z meczu Energetyk ROW Rybnik - Wisła Płock

Sporych emocji dostarczył pojedynek 4. kolejki I ligi, w którym zmierzyły się beniaminki z Rybnika i Płocka. Kibice obejrzeli cztery gole i czwarty kolejny remis Energetyka ROW.

W sobotni wieczór naprzeciw siebie stanęły ekipy Energetyku ROW Rybnik i Wisły Płock. "Nafciarze" na Śląsk przyjechali po trzecie zwycięstwo z rzędu, natomiast zielono-czarni chcieli zgarnąć komplet punktów. Drużyny z Rybnika z ławki trenerskiej nie mógł poprowadzić Ryszard Wieczorek, a na występ nie mógł liczyć kontuzjowany kapitan, Kamil Kostecki. Co ciekawe ROW i Wisła występują w I lidze w rolach beniaminka. Oba kluby zakończyły także ubiegły sezon, jako mistrzowie swoich grup w II lidze.

Mecz rozpoczął się obiecująco. Obie drużyny od początku spotkania dążyły do szybkiego strzelenia bramki. Ta przyszła w 10. minucie gry. Z rzutu rożnego Mariusz Muszalik zacentrował wprost na głowę Idrissy Cisse. Senegalczyk skierował piłkę do siatki gości bez najmniejszych problemów. Po wznowieniu gry przyjezdni zaskoczyli rybniczan, czego chyba nie spodziewał się żaden z kibiców ROW-u. Akcję rozpoczął Cezary Stefańczyk, który zagrał do wchodzącego w pole karne Marcina Krzywickiego. Rosły napastnik minął obrońcę gospodarzy i pewnie pokonał Marcina Skrzeszewskiego.

Płocczanie najwyraźniej chcieli pójść za ciosem, ale piłkarze z Gliwickiej nie pozostali im dłużni. W odpowiedzi na sytuację Janusza Dziedzica z akcją pomknęli Wieczorek z Ferugą. Po kombinacyjnej akcji piłka trafiła do Rafała Kurzawy, który z narożnika pola karnego nie zdołał sprawić problemów golkiperowi Wisły, Danielowi Szczepankiewiczowi. W 35. minucie starcia "Nafciarze" wyszli na prowadzenie. Daniel Kutarba niecelnie zagrał głową do swojego partnera. Futbolówkę przejął Krzywicki i z wielką łatwością pokonał bramkarza Energetyka ROW Rybnik. Dla 26-letniego zawodnika Wisły Płock było to drugie trafienie w meczu i czwarte w tegorocznych rozgrywkach I ligi.

Piłkarze Ryszarda Wieczorka rzucili się do odrabiania strat, jednak z wielkich opresji goście wyszli obronną ręką. Chwilę potem Krzywicki mógł ustrzelić hat-tricka! Po podaniu Stefańczyka popędził ku bramce rybniczan. Piłka po jego uderzeniu po długim rogu otarła się o słupek! Spotkanie mogło podobać się kibicom, którzy wyrównania doczekali się jeszcze w pierwszej części zawodów. Paweł Kaczmarek zagrał do... Idrissy Cisse. 23-letni snajper ROW-u przebiegł z piłką pół boiska, przedryblował defensora Wisły Płock i zagrał do partnera, którego uprzedził Jacek Góralski, nieszczęśliwie pakując futbolówkę do własnej bramki. Chwilę potem arbiter meczu, Sebastian Krasny odgwizdał koniec pierwszej połowy, która dostarczyła wielu emocji kompletowi publiczności.

W 50. minucie gry z ok. 30 metrów swoich sił spróbował Filip Burkhardt, ale po jego strzale z rzutu wolnego piłka nieznacznie minęła celu. Po drugiej stronie boiska Szczepankiewicza do wysiłku zmuszali Daniel Feruga i Rafał Kurzawa, ale ich próby nie zakończyły się pomyślnie. Zarówno zielono-czarni, jak i podopieczni Marcina Kaczmarka chcieli rozstrzygnąć bitwę na swoją korzyść, jednak w pewnym momencie meczu w ich poczynania wkradło się sporo niedokładności. W 79. minucie spotkania w pole karne wpadł Cisse, dryblując oddał piłkę lepiej ustawionemu koledze. Po sporym zamieszaniu gospodarze domagali się odgwizdania rzutu karnego za nieprzepisowe zagranie obrońcy gości.

Obok udanego widowiska obserwowaliśmy także świetny doping fanów ROW-u Rybnik. O sobie dała znać również garstka kibiców Wisły. Ostatecznie po bardzo dobrym meczu ani drużyna z Mazowsza, ani miejscowi nie zdołali dopisać na swoje konto trzech "oczek". "Nafciarze" po dwóch wygranych zanotowali drugi remis i wskoczyli na pozycję lidera zaplecza T-Mobile Ekstraklasy, a gracze śląskiego beniaminka po raz czwarty z rzędu zakończyli pojedynek remisowym rezultatem[tag=8290].

[/tag]Energetyk ROW Rybnik - Wisła Płock 2:2 (2:2)
1:0 - Cisse 10'
1:1 - Krzywicki 11'
1:2 - Krzywicki 33'
2:2 - Góralski (sam.) 45'

Składy:
Energetyk ROW:

Marcin Skrzeszewski - Daniel Kutarba, Sławomir Szary (63' Mateusz Słodowy), Marcin Grolik, Marek Krotofil (63' Mateusz Szatkowski), Szymon Jary, Mariusz Muszalik, Jarosław Wieczorek, Daniel Feruga (80' Paweł Staniczek), Rafał Kurzawa, Idrissa Cisse.

Wisła: Daniel Szczepankiewicz - Cezary Stefańczyk, Paweł Magdoń, Marko Radić, Arkadiusz Mysona, Jacek Góralski, Filip Burkhardt (76' Piotr Wlazło), Krzysztof Janus (67' Fabian Hiszpański), Paweł Kaczmarek, Janusz Dziedzic (81' Łukasz Sekulski), Marcin Krzywicki.

Żółte kartki: Rafał Kurzawa, Daniel Feruga, Daniel Kutarba (Energetyk ROW) oraz Marcin Krzywicki, Marko Radić (Wisła).
Sędzia:

Sebastian Krasny (Kraków).

Komentarze (6)
onie
19.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mylisz się Wariat G72, piłkarze to nie żużlowcy- nie zwykli spadać 
avatar
Wariat G72
19.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w tym roku piłkarze spadną a co roku coraz niżej aż do okręgówki 
onie
18.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No Fergi trudno żeby ŻKS nie wygrywał skoro jeździ w najniższej lidze gdzie jest 5 zespołów, wyniki oscylują w granicach 65:25, a bilety na te marne spotkania kosztują 20 zł. Spokojnie pewnie j Czytaj całość
avatar
Gladbach94
18.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wisła Płock ma 22 mecze ligowe z rzędu bez porażki :D 
Fergi
17.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dobrze że ŻKS ROW Rybnik wygrywa, chyba zaczne bardziej na żużel chodzić.