PP: Demonstracja siły wicemistrza - relacja z meczu Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Lech Poznań

Dopiero po godzinie gry piłkarze Lecha zaczęli strzelać gole w Niecieczy, ale ostatecznie rozgromili Termalikę Bruk-Bet aż 4:0 i w cuglach awansowali do 1/8 finału Pucharu Polski.

Początek był lepszy w wykonaniu gospodarzy, którzy już w 7. minucie mogli prowadzić. Nie popisał się jednak Emil Drozdowicz, który dostał idealne podanie od Dariusza Pawlusińskiego, ale mając przed sobą tylko Krzysztofa Kotorowskiego główkował nad poprzeczką.

Później zaczęli dominować goście. Kolejorz spokojnie budował przewagę w środku pola i z każdą chwilą coraz łatwiej wchodził w szesnastkę rywala. Momentami pod bramką Grzegorza Kasprzika panował niesamowity kocioł, tyle że żaden z poznaniaków nie potrafił zadać decydującego ciosu. Kilka strzałów z ostrego kąta zostało zablokowanych, na nic zdały się też indywidualne szarże Szymona Pawłowskiego, który był najbardziej aktywny w szeregach wicemistrza Polski.

Do przerwy gole nie padły, zaś po zmianie stron kluczowe były dwa momenty. Pierwszy to 54. minuta, w której Dariusz Jarecki przeprowadził świetną akcję, ale zakończył ją uderzeniem w boczną siatkę. Wtedy Termalica powinna objąć prowadzenie, co postawiłoby ją w komfortowej sytuacji. Ta sztuka jej się nie udała, zaś trener Mariusz Rumak przystąpił do dokonywania zmian. Strzałem w dziesiątkę okazało się wprowadzenie do gry Bartosza Ślusarskiego, który w 63. minucie idealnie dośrodkował do Łukasza Teodorczyka, a ten głową pokonał bezradnego Kasprzika.

Minęło zaledwie 120 sekund i na tablicy wyników było już 0:2. Pawłowski zainicjował akcję, po której "Teo" przytomnie podał za plecy obrońców, z kolei Ślusarski wykorzystał nieporadną interwencję Dalibora Plevy i łatwo trafił do siatki w sytuacji sam na sam z bramkarzem. To były dwa ciosy, po których z gospodarzy całkowicie zeszło powietrze.

Końcówka w wykonaniu I-ligowca była już słabiutka i poznaniacy przypieczętowali wygraną jeszcze dwoma golami. Najpierw Pawłowski zatańczył w polu karnym, a następnie przymierzył nie do obrony w kierunku dalszego słupka. Z kolei w doliczonym czasie na listę strzelców wpisał się Szymon Drewniak. On także zachował przytomność umysłu i mając przed sobą tylko Kasprzika, nie dał mu żadnych szans.

Lechici obawiali się wyprawy do Niecieczy, bo odpadnięcie z Pucharu Polski byłoby dla nich tragedią. Jakiekolwiek problemy mieli jednak tylko przy stanie 0:0. Gdy otworzyli worek z bramkami, poszło już łatwo i awansowali bardzo pewnie. W 1/8 finału wicemistrz Polski zmierzy się z Miedzią Legnica.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Lech Poznań 0:4 (0:0)
0:1 - Łukasz Teodorczyk 63'
0:2 - Bartosz Ślusarski 65'
0:3 - Szymon Pawłowski 78'
0:4 - Szymon Drewniak 90+1'

Składy:

Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Grzegorz Kasprzik - Damian Skołorzyński, Dalibor Pleva, Łukasz Pielorz, Dariusz Jarecki, Damian Piotrowski, Dawid Sołdecki (76' Piotr Piekarski), Dariusz Pawlusiński, Vojtech Horvath, Andrzej Rybski (78' Piotr Ceglarz), Emil Drozdowicz (70' Tomasz Foszmańczyk).

Lech Poznań: Krzysztof Kotorowski - Mateusz Możdżeń, Hubert Wołąkiewicz, Marcin Kamiński, Luis Henriquez, Szymon Pawłowski, Łukasz Trałka, Kasper Hamalainen (82' Szymon Drewniak), Gergo Lovrencsics (61' Bartosz Ślusarski), Vojo Ubiparip (82' Dariusz Formella), Łukasz Teodorczyk.

Żółte kartki: Dalibor Pleva, Damian Skołorzyński (Termalica Bruk-Bet) oraz Luis Henriquez (Lech).

Czerwona kartka: Dalibor Pleva /87' za drugą żółtą/ (Termalica Bruk-Bet).

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).

Widzów: 2000.

Źródło artykułu: