Marcelo czy Cleber? Diaz czy Zieńczuk? Jirsak czy Boguski? A może Łobodziński? Kilka tygodni temu wydawało się, że pierwsza jedenastka krakowskiej Wisły nie zaskoczy nawet najmniej zorientowanych kibiców. Tymczasem po ostatnim meczu z Arką Gdynia przynajmniej trzy pozycje są wielką niewiadomą. Nadspodziewanie dobry debiut Brazylijczyka Marcelo wywołał spekulacje na temat możliwości jego gry w czwartek w Pucharze UEFA. Jak dotąd pewniakiem obok Arkadiusza Głowackiego był Cleber, jednak teraz nie jest to już takie oczywiste. Nie chodzi bynajmniej o słabą dyspozycję tego ostatniego, ale niewątpliwe atuty jakimi dysponuje młody zawodnik, który do Wisły przeszedł z Santosu.
Kolejną niewiadomą jest obsada lewej strony pomocy. W spotkaniu z Arką znakomicie zaprezentował się Kostarykańczyk Junior Diaz i to on kosztem Marka Zieńczuka może wybiec w pierwszej jedenastce na Tottenham. Takie rozwiązanie wydaje się prawdopodobne ze względu na dobrą współpracę Juniora z Piotrem Brożkiem, który po kontuzji powrócił już do zespołu Białej Gwiazdy.
Jeszcze większy problem pojawił się na prawej stronie. Jak do tej pory wydawało się, że to strona Rafała Boguskiego, który bardzo dobrze prezentował się w ostatnich kilku tygodniach. Tymczasem w sobotnim spotkaniu ligowym niezłą formą błysnął Wojciech Łobodziński. Co w takim razie z Boguskim? Może zagrać na pozycji ofensywnego pomocnika, ale ta z kolei zarezerwowana jest dla Czecha Tomasa Jirsaka, który chyba na dobre zadomowił się na pozycji rozgrywającego Wisły Kraków.
Jedno jest pewne. Każdy trener chciałby mieć jedynie takie kłopoty jak nadmiar dobrych piłkarzy. Maciej Skorża ma jeszcze dwa dni na ustalenie składu i jak sam powiedział na konferencji prasowej po meczu z Arką, ma nadzieję, że podejmie dobre decyzje.