W ostatnim dniu okna transferowego w Italii Tomasz Kupisz za około 300 tysięcy euro przeniósł się z Jagiellonii Białystok do Chievo Werona. Jak sam przyznaje, transakcja została przeprowadzona bardzo szybko. - Negocjacje przebiegły błyskawicznie, pięć dni temu dowiedziałem się, że mogę trafić do Chievo i oto jestem tutaj - przyznał 23-latek podczas oficjalnej prezentacji w nowym klubie.
Klub ze Stadio Marcantonio Bentegodi nie należy do potentatów Serie A, ale nie oznacza to, że Kupisz z miejsca wskoczy do podstawowego składu. Trener Giuseppe Sannino dysponuje bowiem kilkoma niezłymi bocznymi pomocnikami. W ostatnim spotkaniu ligowym (2:4 z Napoli) na skrzydłach zagrali reprezentant Finlandii Perperim Hetemaj i mający na koncie 55 występów we włoskiej ekstraklasie Alessio Sestu, a w odwodzie pozostają obiecujący Słoweniec Dejan Lazarević, były gracz Juventusu Marcelo Estigarribia oraz utalentowani Riccardo Improta i Maxwell Acosty.
- Wiem, że w zespole występuje wielu świetnych zawodników, dobrze radzących sobie na skrzydłach. W tej sytuacji jedyne, co mi pozostaje, to skupianie się na treningach. Konkurencja jest naprawdę mocna, ale przejście do Chievo jest moją wielką szansą i cieszę się, że ją otrzymałem - przyznaje 4-krotny reprezentant Polski.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Kupisz w T-Mobile Ekstraklasie rozegrał 95 spotkań, podczas których zdobył 11 goli i zaliczył 21 asyst. W jakiej roli na boisku czuje się najlepiej? - Jestem klasycznym skrzydłowym, mogę grać zarówno na prawym, jak i lewym boku, chociaż nie ukrywam, że najbardziej komfortowo czuję się na prawej flance. Moje mocne strony? Jestem szybki, dobry w dryblingu i dośrodkowaniach - reklamuje się były gracz angielskiego Wigan.
Kupisz na debiut we włoskiej ekstraklasie musi poczekać co najmniej do 15 września. Wówczas zespół z Werony, który po dwóch kolejkach zajmuje 16. miejsce w tabeli, zmierzy się na Stadio Olimpico z Lazio Rzym.