Trzy ciosy od Trzech Koron - relacja z meczu elimacji MME Szwecja - Polska

W swoim trzecim meczu eliminacji Młodzieżowych Mistrzostw Europy reprezentacja Polski doznała pierwszej porażki. Szwedzi byli lepsi od biało-czerwonych w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła.

Selekcjoner Marcin Dorna nie mógł w Malmoe skorzystać z pauzującego za kartki Dominika Furmana, kontuzjowanych Arkadiusza Milika i Bartosza Bereszyńskiego oraz powołanych do kadry A Pawła Wszołka i Piotra Zielińskiego. Opaskę kapitańską wobec nieobecności Furmana selekcjoner przekazał Marcinowi Kamińskiemu i to było jak najbardziej zrozumiałe, ale zaskoczył wyjściowym zestawieniem drugiej linii, w której znaleźli się Wojciech GollaKarol Linetty i Rafał Wolski. Dla drugiego był to pierwszy (!) oficjalny występ w sezonie 2013/2014, dla ostatniego trzeci - licząc minutę w Serie A i 63 minuty w meczu z Turcją. Z kolei Golla jest podstawowym graczem Pogoni Szczecin, ale na 7 występów, 6 rozegrał jako stoper, a jeden jako prawy obrońca.

Początek należał do Polaków, którzy odważnie ruszyli na Szwedów. Już w 2. minucie po centrze Michała Żyry z lewej strony Kacper Przybyłko zagłówkował z 9 metrów obok bramki Petera Carlgena. Z kolei w 5. minucie Przybyłko po centrze Adam Pazio strzelał głową z mniejszej odległości i pomylił się, choć również o mniej.
Do trzech razy sztuka i w 10. minucie po centrze Wolskiego z rzutu wolnego Przybyłko trącił piłkę głową, a ta po odbiciu się od Emila Kraftha trafiła do siatki Szwedów.

Odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. W 15. minucie Mattias Johansson pomknął nieatakowany przez nikogo prawą stroną, zagrał w pole karne "na ściankę" do Mikaela Ishaka, który zgrał piłkę do nadbiegającego Simona Therna, a ten huknął z 16 metrów tuż przy słupku tak, że Jakub Szumski nie miał szans na interwencję. Ta akcja Szwedów obnażyła braki Polaków w defensywie - bierność drugiej linii w odbiorze i krycie na radar w wykonaniu stoperów i defensywnego pomocnika.

Pięć minut późnij Szwecja prowadziła już 2:1. Branimir Hrgota przeprowadził piłkę niemal od linii środkowej do pola karnego Polski, mijając Gollę, a już w "16" Bartłomieja Pawłowskiego oraz Rafała Janickiego i strzałem w dalszy róg pokonał Szumskiego.

W ostatnich 10 minut pierwszej połowy biało-czerwoni zepchnęli rywali do obrony, ale nie potrafili sobie wypracować sytuacji poza tą z 41. minuty, kiedy Żyro po ograniu Kraftha wstrzelił piłkę przed bramkę Carlgena, ale tam nie sięgnął jej Janicki. W 45. minucie słupek bramki Polski ostemplował strzałem z 25 metrów Ishak.

Tuż po przerwie Polacy znów mieli inicjatywę, ale grali bardzo niedokładnie, momentami samolubnie, ale też sami siebie na to skazywali, bo grali daleko od siebie.
Tymczasem Szwedzi już pierwsze wyjście pod pole karne Polski zamienili na trzeciego gola. W kontrze 2 na 2 Hrgota i Ishak ograli Kamińskiego i Janickiego. Ten pierwszy zagrał do napastnika Crotone, którego próbę pierwszego strzału zablokował Janicki, ale już poprawka znalazła drogę do polskiej siatki.

W 60. minucie w dobrej okazji po crossie Żyry znalazł się Pawłowski, ale z ostrego kąta uderzył poza światło bramki Carlgena. W 63. minucie grającemu bardzo samolubnie skrzydłowemu Malagi udała się w końcu indywidualna akcja, ale po minięciu w polu karnym dwóch rywali jego strzał zablokował trzeci z przeciwników. W 65. minucie natomiast na wysokości zadania stanął Szumski, broniąc świetny strzał Oscara Hiljemarka z 17 metrów.

Ostatnie pół godziny to miażdżąca przewaga biało-czerwonych w posiadaniu piłki. Gra toczyła się głównie na połowie Szwedów, ale wybrańcy Dorny nie potrafili zagrozić gospodarzom. Dopiero w 73. minucie kompletnie bezproduktywnego Wolskiego zastąpił będący w wysokiej formie w Wiśle Kraków Michał Chrapek. Wprowadzony jeszcze wcześniej za Przybyłkę Mariusz Stępiński w ogóle nie powąchał piłki. Jeszcze w doliczonym czasie gry szansę na gola kontaktowego miał Żyro, ale po podaniu Linetty'ego przegrał pojedynek sam na sam z Carlgenem.

Biało-czerwoni pozostają liderem eliminacyjnej grupy 7., ale w poniedziałek z 1. miejsca mogą zepchnąć ich własnie Szwedzi. O ile wygrają z Turkami. 15 października drużyna Dorny podejmie reprezentację Trzech Koron w Krakowie. Tymczasem 10 września zmierzy się towarzysko z Portugalią.

Szwecja U-21 - Polska U-21 3:1 (2:1)
0:1 - Krafth (sam.) 10'
1:1 - Thern 15'
2:1 - Hrgota 20'
3:1 - Ishak 56'

Składy:

Szwecja: Carlgen - Johansson, Milosević, Helander, Krafth - Hallberg, Hiljemark, Lewicki - Thern (61' Nyman), Hrgota (87' Barkroth), Ishak.

Polska: Szumski - Pazio, Janicki, Kamiński, Lewandowski - Pawłowski, Golla (85' Steblecki), Linetty, Żyro - Wolski (73' Chrapek) - Przybyłko (64' Stępiński).

Żółte kartki: Hiljemark, Krafth (Szwecja) oraz Wolski, Lewandowski (Polska).

Sędziował: Georgi Kabakow (Bułgaria).

Komentarze (1)
avatar
KLH
6.09.2013
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Przyda się taki cios naszym młodym gwiazdeczką.