Sektory dopingujące nie pomogły. Piknik na meczach kadry trwa w najlepsze!

W meczu z Czarnogórą PZPN wydzielił sektory za jedną z bramek, które miały prowadzić doping podczas spotkania. Znajdowało się tam jednak sporo osób, które nie były zainteresowane wspieraniem drużyny.

W sektorach dopingujących można było spotkać osoby, które znalazły się tam tylko i wyłącznie z tego powodu, że wejściówki na te miejsca były najtańsze. Doping zauważalny był tylko wtedy, kiedy Polacy zamykali Czarnogórę na własnej połowie i co chwilę stwarzali groźne sytuacje. Zachęcić do dopingu w innych sytuacjach próbowała mała grupka kibiców, jednak po wielu próbach ostatecznie dała sobie spokój.

Reprezentacja Polski najbardziej dopingu potrzebowała w drugiej połowie, gdy wiele rzeczy nie wychodziło tak, jak jeszcze w pierwszej części gry. Wówczas trybuny nie potrafiły odpowiednio zareagować i zmobilizować zawodników. Oczywiście największe ożywienie panowało, kiedy na placu gry leżeli zawodnicy Czarnogóry oraz gdy sędzia nie podyktował rzutu karnego i nie zaliczył bramki dla Polaków. Po ostatnim gwizdku arbitra na Stadionie Narodowym rozległo się głośne buczenie, czyli to, w czym obecni kibice się specjalizują.

Na stadionie w pewnym momencie pojawiła się sektorówka, która miała ukazać, że kibice są dwunastym zawodnikiem reprezentacji. Na taki obrót sytuacji zareagował na Twitterze menadżer , .

Problemu w dopingu nie widzą zawodnicy kadry, którzy chwalą zachowanie kibiców. - Fajnie to wyglądało. Byliśmy przez kibiców wspierani do ostatniego gwizdka. Na meczu z Danią doping też był dobry. Jeśli nasza gra będzie wyglądała jak w spotkaniu z Czarnogórą i do tego dołożymy jeszcze lepsze wyniki, to wydaje mi się, że kibice będą z nas zadowoleni - powiedział po meczu Waldemar Sobota.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Jeszcze kilka lat temu zagraniczne media dostrzegały największe zagrożenie w fanach naszej drużyny. Teraz niestety sytuacja się odwróciła i trudno wyobrażać sobie, żeby to szybko się zmieniło.

Komentarze (6)
avatar
ElGordo
9.09.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
piknik nie kibicowal - zle!, kibole kibicujac odpalili race - zle! zdecydujcie sie czego chcecie.. 
avatar
celvit
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
kolega zapomniał jak nas potraktowali Czarnogórcy... 
Gaizka
8.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Najbardziej oburzające były oczywiście gwizdy w czasie hymnu Czarnogóry. To, że nie ma zorganizowanego dopingu w czasie meczu jestem w stanie zrozumieć ale brak szacunku dla rywala jest już zup Czytaj całość