- Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy faworytem tego spotkania, ale na pewno nie odpuścimy. Myślę, że to będzie bardzo zacięte i ciekawe spotkanie. Boisko nie jest wprawdzie w najlepszym stanie, ale to my trenujemy na nim na co dzień i dlatego może być ono naszym atutem - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl Filip Burkhardt.
Jak poznaniacy zamierzają zneutralizować ofensywę rywala, który do tej pory zdobył już 32 gole w I lidze? - W Zagłębiu nie ma słabych piłkarzy. Ta drużyna prezentuje poziom ekstraklasy. Kluczem do dobrego wyniku może być bardzo agresywna gra w środku pola. To powinno pozwolić nam na zatrzymanie naporu gości. Mam też nadzieję, że nie przeciwstawimy Zagłębiu tylko siły i zaangażowania, ale również swoje umiejętności techniczne. Sądzę, że ewentualne zwycięstwo z Miedziowymi przyniosłoby przełom w naszej grze i w kolejnych spotkaniach poszlibyśmy za ciosem. Dlatego warto powalczyć o komplet punktów - dodał "Bury".
21-letni pomocnik nie miał ostatnio pewnego miejsca w składzie drużyny Bogusława Baniaka. - Nie przepracowałem niestety całego okresu przygotowawczego i w trakcie sezonu złapałem zadyszkę. Trener dał mi jednak odpocząć i czuję się coraz lepiej. Na sobotni mecz z Zagłębiem na pewno będę przygotowany w stu procentach i mam nadzieję, że dostanę szansę występu od pierwszej minuty - zakończył.
Pomimo iż drużyna Dariusza Fornalaka będzie faworytem spotkania w Poznaniu, to warto pamiętać, że stadion przy Drodze Dębińskiej nie jest zbyt "przyjazny" dla rywali Warty. W 2008 r. poznaniacy przegrali na nim tylko dwa spotkania: z Piastem Gliwice (w rundzie wiosennej ubiegłego sezonu) oraz ostatnio z Motorem Lublin.
na Instagramie 
na Facebooku 
