Trener Carlo Ancelotti mógł w końcu skorzystać z usług nominalnego lewego defensora Fabio Coentrao. Z kolei na ławkę rezerwowych powrócił defensywny pomocnik - Asier Illarramendi. Już w 1. minucie groźnym strzałem popisał się Cristiano Ronaldo i wydawało się, że Królewscy urządzą sobie przeciwko beniaminkowi prawdziwy strzelecki trening. Wraz z upływem czasu lepiej zaczęli prezentować się jednak gospodarze i ponownie wicemistrzów Hiszpanii musiał ratować Diego Lopez.
Niezwykle ważne wydarzenie miało miejsce w 34. minucie, kiedy to wychodzącego na czystą pozycję rywala powalił Sergio Ramos, który miał już na koncie żółtą kartkę. Sędzia ostatecznie oszczędził Hiszpana.
Druga część gry zaczęła się dość nieszczęśliwie dla gospodarzy. Z rzutu wolnego niezbyt dobrze uderzył Ronaldo, piłka przeleciała przez mur, a fatalnie interweniował Manu Herrera. Tym samym Portugalczyk już po raz piąty w ligowym sezonie wpisał się na listę strzelców.
Po bramce niestety praktycznie nic na boisku się nie działo. Carlo Ancelotti przeprowadził jeszcze defensywne zmiany - na boisku pojawili się Illarramendi oraz Daniel Carvajal. Wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem Realu 1:0, ale po błyskawicznej akcji na krótki słupek dośrodkował Fidel, a z główki do siatki trafił Richmond Boakye!
To nie był jednak koniec spotkania. Już po doliczonym czasie gry sędzia wskazał rzut karny po faulu na Pepe, choć powtórki wykazały, że to Portugalczyk sam przewinił! Ostatecznie z "wapna" celnie strzelił Ronaldo i ustalił wynik spotkania.
Elche CF - Real Madryt 1:2 (0:0)
0:1 - Ronaldo 51'
1:1 - Boakye 90+1'
1:2 - Ronaldo (k.) 90+6'
Składy:
Elche CF: Manu Herrera - Damian Suarez, Botia, Lomban, Edu Albacar - Ruben Perez, Carlos Sanchez, Javi Marquez (62' Boakye) - Carles Gil, Manu del Moral (59' Fidel), Coro (81' Niguez).
Real Madryt: Diego Lopez - Arbeloa, Pepe, Ramos, Coentrao - Khedira, Modrić (81' Carvajal) - Di Maria (89' Morata), Isco (70' Illarramendi), Ronaldo - Benzema.
Żółte kartki: Manu del Moral, Botia, Damian Suarez, Coro, Fidel (Elche) oraz Sergio Ramos, Ronaldo (Real).
Drugie zwycięstwo z rzędu osiągnęła targana kryzysami i konfliktami Valencia. Nietoperze razem z Granadą nie stworzyli wielkiego widowiska. Wydawało się, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem, ale już po upływie doliczonego czasu gry podanie Sergio Canalesa z najbliższej odległości wykorzystał Jonas, który zdobył trzecią bramkę w przeciągu kilku ostatnich dni.
W końcu pierwsze zwycięstwo w Primera Division osiągnęła ekipa, która z hukiem wyrzuciła z europejskich pucharów Śląska Wrocław - Sevilla. Andaluzyjczycy pokonali rozsypujące się Rayo Vallecano po dubletach Ivana Rakiticia oraz Carlosa Bacci. Tym samym na wygraną w tym sezonie czeka już tylko Almeria i wspomniane Elche. Z kolei popularne Błyskawice po zwycięstwie na inaugurację, przegrały piąte spotkanie z rzędu, w których straciły aż 20 goli!
Granada CF - Valencia CF 0:1 (0:0)
0:1 - Jonas 90+4'
Sevilla FC - Rayo Vallecano 4:1 (1:0)
1:0 - Rakitić (k.) 16'
2:0 - Rakitić 53'
2:1 - Adrian 55'
3:1 - Bacca 81'
4:1 - Bacca 88'
Czerwone kartki: Galvez /66', za drugą żółtą/ oraz Jonathan Viera /82'/ (obaj Rayo Vallecano).