Jak ujawniły włoskie media, po niedzielnym pojedynku AC Milan z SSC Napoli Mario Balotelli wykrzyczał w kierunku arbitra Luki Bantiego słowa "Zabiję cię! Zapłacisz mi za to!". Reprezentant Włoch został za to ukarany drugą żółtą kartką, a następnie zawieszony na trzy mecze ligowe i ostro skrytykowany przez opinię publiczną oraz trenera Massimiliano Allegriego.
Czy "Super Mario" zrozumiał swój błąd? Z wypowiedzi Balotellego dla La Gazzetta dello Sport wynika, że tak. - Przede wszystkim przepraszam moim kolegów z zespołu. Oni ciężko pracują ze mną, a tym zachowaniem zostawiłem ich samych. Czuję się także winny wobec kibiców, którym tak bardzo leży na sercu dobro drużyny i klubu. Przepraszam również sędziego, ponieważ nie powinienem reagować w taki sposób. Zdaję sobie sprawę, że muszę zacząć się powstrzymywać w pewnych sytuacjach - stwierdził 23-latek.
Balotelli przeprosił za swoją postawę, ale uważa, iż jest niesprawiedliwie traktowany przez arbitrów. - Przeciwko Napoli znowu było to samo! Faule popełniane na mnie sędzia ignorował, natomiast kiedy to ja przewiniłem, oczywiście je dostrzegał i przerywał grę. Chcę, żeby inni byli karani za faule tak samo jak ja - zaapelował były gracz Manchesteru City i zapowiedział, że kolejnych przeprosin z jego strony nie należy oczekiwań. - Wszyscy mówią, że Mario zrobił źle, więc Mario przeprosi. Nie zamierzam jednak przepraszać każdego, bo nikogo nie zabiłem - dodał.
"Super Mario" odbył już pierwszy mecz zawieszenia, w którym Rossoneri zremisowali 3:3 z FC Bologna. Balotellego, który nie zagra jeszcze przeciwko Sampdorii Genua i Juventusowi Turyn, w strzelaniu goli wyręczyli Andrea Poli, Robinho oraz Ignazio Abate.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
2.że kolejnych przeprosin z jego strony nie należy oczekiwań - oczekiwać Pozdrawiam.