Informację o zainteresowaniu Realu Madryt reprezentantem Chorwacji podał znany agent piłkarzy Francois Gallardo, który na wiele tygodni przed finalizację rozmów przewidział transfer Garetha Bale'a do wicemistrza Hiszpanii.
- Bez względu na to, co wydarzy się w styczniowym oknie transferowym, Mandzukić znajdzie się na liście życzeń Realu na kolejny sezon - wyjawił Gallardo, określając kwotę oferty, jaką są gotowi złożyć Królewscy, na 35-40 mln euro.
Borykający się z problemami w linii ataku Real (drużynę opuścił Gonzalo Higuain, a nie najlepiej radzi sobie Karim Benzema) szansy na sprowadzenie 27-latka może upatrywać w przejściu do Bayernu Monachium Roberta Lewandowskiego.
Biorąc pod uwagę fakt, że Polak niemal na pewno trafi na Allianz Arena latem 2014 roku, a Josep Guardiola stosuje ustawienie z tylko jednym napastnikiem, Mandzukić mógłby stracić miejsce w podstawowym składzie. Dla napastnika tej klasy zaakceptowanie roli rezerwowego byłoby z pewnością trudne.
Chorwat podczas przygotowań do rozgrywek nie ukrywał, że nie najlepiej układa mu się współpraca z Guardiolą. Konflikt został już zażegnany, jednak ze względu na charakterystykę gry Mandzukicia i Lewandowskiego, Katalończyka najprawdopodobniej preferował będzie tego drugiego.
Mandzukić trafił do Bayernu latem 2012 roku, a jego umowa wygasa za niespełna dwa lata. Do tej pory rozegrał 50 spotkań, w których zdobył 27 goli. Jedno z trafień miało miejsce w finale Ligi Mistrzów przeciwko Borussii Dortmund.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.