Brazylijskie potyczki w meczu Tottenhamu z Chelsea. "Przyjaźnie zejdą na dalszy plan"

W sobotnim starciu Tottenhamu Hotspur z Chelsea naprzeciw siebie stanie kilku Brazylijczyków. Paulinho zapowiedział na łamach The Telegraph, że przyjaźnie tym razem zejdą na dalszy plan.

- Na co dzień łączą nas bardzo dobre stosunki, ale kiedy wejdziemy na boisko White Hart Lane, będziemy walczyć tylko dla swoich drużyn. Czeka nas wielki pojedynek. Zainteresowanie będzie spore zarówno w Londynie, jak i w mojej ojczyźnie, gdzie wielu kibiców zasiądzie przed telewizorami - powiedział Paulinho dla The Telegraph.

Dla Tottenhamu to ważny moment i szansa, by umocnić się w czołówce. Dotąd Koguty punktowały tylko z niżej notowanymi przeciwnikami. - Przegraliśmy z Arsenalem 0:1 i to na pewno nie jest wynik, który by nas satysfakcjonował. Mimo to jestem przekonany, że idziemy we właściwym kierunku. W sobotę nadarzy się idealna okazja, by to udowodnić - dodał.

W ubiegłym sezonie ekipie z White Hart Lane nie udało się wywalczyć udziału w Lidze Mistrzów, choć długo atakowała czołówkę. - Teraz Champions League to nasze główne wyzwanie i mamy zamiar je zrealizować - krok po kroku - stwierdził Brazylijczyk.

Pojedynek Tottenhamu z Chelsea to absolutny hit 6. kolejki. Koguty zajmują obecnie 2. miejsce w tabeli, zaś The Blues plasują się dwie pozycje niżej.

Komentarze (2)
avatar
ogi30
27.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak rzadko kiedy kibicuje Chelsea :) 
Bodiczek
27.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Oscar odpalił swoje strzały, a w pierwszym składzie zagrał Mata. Wtedy trzy punkty zgarnie Chelsea.