W 41. minucie meczu Ruchu z Wisłą Ostoja Stjepanović, który wrócił do zespołu po pauzie za żółte kartki, zderzył się w środku pola z... Łukaszem Burligą. Lekarze Białej Gwiazdy długo walczyli o powrót zawodnika na boisko, jednak Macedończyk zdołał wytrwać na placu gry jedynie go końca pierwszej połowy. - Ma rozwaloną wargę. Coś mu się stało ze szczęką, albo z zębami - wyjaśniał po meczu szkoleniowiec Wiślaków Franciszek Smuda. Nie wiadomo czy piłkarz będzie gotowy na następny pojedynek ligowy z Legią Warszawa.
Podobnie wygląda sytuacja z Pawłem Brożkiem. Najlepszy napastnik Wisły w 62. minucie został zmieniony przez Patryka Małeckiego. - Paweł doznał urazu "dwójki" - krótko stwierdził szkoleniowiec Białej Gwiazdy. Wydaje się, że lekarzom Wisły trudno będzie w siedem dni postawić na nogi snajpera.