Wojskowi w pierwszym spotkaniu Ligi Europejskiej ulegli 0:1 Lazio Rzym. Gdyby oceniać ich grę tylko na podstawie pierwszej połowy, można pokusić się o dużą dawkę optymizmu przed kolejnymi starciami w europejskich pucharach. Tym bardziej, że w poprzednich pucharowych meczach Legioniści byli ganieni za słabe pierwsze 45 minut, które zazwyczaj przesypiali i później musieli ratować wynik. - Myślę, że ten problem już jest za nami. Z meczu na mecz gramy coraz lepiej i nie ma się czego obawiać - zapewnił Miroslav Radović.
Również czwartkowy rywal mistrzów Polski w pierwszej kolejce grupowej LE poniósł porażkę. Trabzonspor pokonał Thrylos 2:1 na Cyprze.
Za to w play-offach do Ligi Europy Apollon stał się sprawcą sporej niespodzianki eliminując OGC Nice. Dwie bramki strzelił wówczas Gaston Sangoy - najgroźniejsza broń cypryjskiej drużyny. 29-latek pochodzący z Argentyny zanotował również trafienie w starciu z Trabzonem. Jednak, jak podkreślił pomocnik Apollonu, Rachid Hamdani, Wojskowi mogą być trudniejszym rywalem niż ekipa z Nicei.
Na Cyprze rozgrywki wystartowały znacznie później niż w Polsce, dlatego w porównaniu z Legią zawodnicy z Limassol mają zaledwie cztery spotkania w nogach. Z trzema zwycięstwami i porażką plasują się na 3. miejscu w tabeli. Zgoła inną sytuację mają warszawianie, którzy od dwóch tygodni są w bardzo intensywnym trybie meczowym grając co 2-3 dni.
To jednak nie powinno być problemem, bowiem w ostatnich dniach na pełnych obrotach trenowali kontuzjowani do tej pory: Bartosz Bereszyński, Władimir Dwaliszwili i Jakub Wawrzyniak. Można się spodziewać, że wszyscy trzej znajdą się w czwartek na boisku przy Łazienkowskiej 3. - Jest to jakaś zagadka, czy problem, na kogo postawić. Tomek (Brzyski - przyp. red.) nie dał powodów do tego, by go zmieniać, z drugiej strony Kuba to reprezentant kraju, na którego zawsze mogliśmy liczyć i nie wiem, czy możemy sobie pozwolić na to, żeby reprezentant przez dłuższy czas siedział na ławce - nie krył rozterki Jan Urban.
Szkoleniowiec Legii zastanawiał się również dzień przed spotkaniem, jak na mentalność piłkarzy wpłyną puste trybuny, będące skutkiem kary nałożonej na klub przez UEFA. - Sam jestem ciekaw, jak to będzie wyglądało. Tym bardziej, że gramy bez publiczności, co będzie dla nas nowością. Zobaczymy, jak taka sytuacja wpłynie mentalnie na zespół, na nas wszystkich. W europejskich pucharach taka sytuacja mi się nie zdarzyła. Również trener Apollonu, Christakis Christoforou, podkreślił, że brak kibiców z pewnością odbije się na zespołach. - Gra się przecież dla kibiców, więc szkoda, że ich nie będzie. Pozostaje nam cały czas pamiętać o tych, którzy na Cyprze oczekują naszego zwycięstwa - powiedział.
Legia Warszawa - Apollon Limassol FC / czw., 3.10.2013 r., godz. 19:00
Przewidywany skład Legii Warszawa:
Wojciech Skaba - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Tomasz Jodłowiec, Jakub Wawrzyniak - Henrik Ojamaa, Ivica Vrdoljak, Dominik Furman, Michał Żyro - Miroslav Radović, Władimir Dwaliszwili.
Sędzia: Martin Atkinson (Anglia).