Primera Division: Pawłowski nie zbawił Malagi, Andaluzyjczycy polegli z Osasuną

Wielką niespodzianką zakończył się mecz pomiędzy Malagą i Osasuną Pampeluną. Swoją szansę otrzymał również Bartłomiej Pawłowski, który tym razem nie zdobył bramki na wagę oczka.

Szósty raz z rzędu na ławce rezerwowych zasiadł Bartłomiej Pawłowski. Malaga bez  Polaka w składzie miała spokojnie poradzić sobie z przedostatnią Osasuną Pampeluna, która do piątkowego wieczoru w siedmiu kolejkach zaliczyła aż sześć porażek. Niespodziewanie to jednak outsiderzy zaprezentowali się ze znacznie lepszej strony w pierwszej połowie i zasłużenie schodzili na przerwę z prowadzeniem 1:0. Co więcej, prowadzenie Osy powinno być znacznie wyższe, ale trzema fenomenalnymi interwencjami popisał się Wilfredo Caballero.

Z gry Andaluzyjczyków niezadowoleni byli nie tylko kibice, a także trener Bernd Schuster. Od razu po zmianie stron na boisku pojawili się bowiem Mounir El Hamdaoui oraz Pawłowski. Gospodarze mieli już optyczną przewagę, praktycznie nie schodzili z połowy rywala, lecz groźniejsze okazje można było policzyć na palcach jednej ręki. Polak biegał po lewej stronie drugiej linii, często wchodził w pole karne, ale koledzy rzadko kiedy go dostrzegali. Ostatecznie piłkarz Widzewa Łódź "popisał się" fatalnym kiksem zza pola karnego i przepychankami z dwoma graczami Osasuny.

Dla ekipy z Nawarry było to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie, z kolei Malaga przerwała serię pięciu meczów bez porażki.

Po pierwszej porażce w sezonie znów na zwycięską ścieżkę powróciło Villarreal. Żółte Łodzie Podwodne bez problemu rozniosły Granadę 3:0, a bohaterem meczu został Cani, który zaliczył dwie asysty.

Malaga CF - Osasuna Pampeluna 0:1 (0:1)
0:1 - Riera 23'

Villarreal CF - Granada CF 3:0 (1:0)
1:0 - Bruno 30'
2:0 - Dos Santos 49'
3:0 - Pina 82'

Komentarze (0)