Stalówka liderem, Reiman imponuje formą

Stal Stalowa Wola w minioną sobotę wygrała w Suwałkach z miejscowymi Wigrami 2:0. Był to pojedynek lidera z wiceliderem.

W tym artykule dowiesz się o:

Stalowcy w poprzedniej serii gier wygrali na własnym boisku z Garbarnią Kraków i przez kilkanaście godzin byli liderami. Zamienili ich zawodnicy z Suwałk. W minioną sobotę obie ekipy spotkały się na terenie Wigier i lepsi okazali zielono-czarni. - Jesteśmy zadowoleni z wygranej, ale nie bujamy w obłokach tylko chcemy konsekwentnie robić to, co sobie założyliśmy - stwierdził pomocnik Stalówki Wojciech Reiman.

Ekipa z Podkarpacia na własnym terenie jest niepokonana, ale na obcym terenie nie idzie im najlepiej. W końcu jednak się przełamała i odniosła pierwsze zwycięstwo na wyjeździe. Reiman po raz kolejny trafił do siatki, jest najlepszym strzelcem drużyny i pokazuje, że jest niewątpliwie jednym z liderów Stalówki. - Nic tylko się cieszyć. Na pewno chłopaki z ataku się odblokują i zaczną strzelać bramki. Najważniejsze są trzy punkty. Na boisku każdy ma jakąś rolę do odegrania. Niektórzy mają bardziej widoczną pozycje na boisku, inni mniej. Najważniejsze jest to, że każdy chce wywiązywać się ze swojej roli jak najlepiej i dzięki temu widać efekty - dodał rozgrywający zielono-czarnych.

Drużyna ze Stalowej Woli zwycięstwo zawdzięcza także świetnej postawie między słupkami Tomasza Wietechy. Bramkarz Stali znów zachował czyste konto i kilka razy uchronił drużynę od straty bramki. Dzięki bardzo dobrej postawie wychowanka zielono-czarnych zawodnicy z pola mogą być nieco spokojniejsi. - Balon to klasa sama dla siebie. Mając kogoś takiego za plecami jest zdecydowanie łatwiej - zakończył Wojciech Reiman.

Już w sobotę dojdzie do wyjątkowego spotkania. W Stalowej Woli rozegrane zostaną derby pomiędzy Stalówką a lokalnym rywalem, Siarką Tarnobrzeg. Mecz elektryzuje fanów obu ekip, którzy nie darzą się sympatią. Niestety na meczu zabraknie kibiców z Tarnobrzega, gdyż obiekt w Stalowej Woli nie posiada sektora dla sympatyków drużyn przyjezdnych.

Komentarze (0)