Drużyna Roya Hodgsona, jeśli chce zakwalifikować się na mistrzostwa świata bez konieczności oglądania się na inne drużyny narodowej, musi pokonać zarówno Czarnogórę, jak i Polskę. Pewne obawy przed domowymi spotkaniami jest Wayne Rooney.
- Nie mogę się doczekać! Jak tylko skończył się mecz United z Sunderlandem, zacząłem myśleć o grze w reprezentacji Anglii - mówi "Wazza". - Mamy świadomość tego, jak ważne pojedynki nas czekają. Te kluczowe spotkania dla całego naszego kraju i miejmy nadzieję, że staniemy na wysokości zadania - przekonuje.
Na wyjeździe zarówno z Polską, jak i z Czarnogórą reprezentacja Anglii zremisowała 1:1. Teraz Wyspiarze na podział punktów nie mogą sobie pozwolić. - Nadchodzi czas prawdy. Przed nami bardzo ciężkie spotkania, ponieważ Czarnogóra i Polska dysponują silnymi zespołami i są świetne w grze z kontrataku. Możemy być pewni, że tanio skóry nie sprzedadzą, ale zrobimy wszystko, żeby ich złamać - tłumaczy Rooney.
- Jesteśmy pewni sobie, lecz nikogo nie lekceważymy, ponieważ to mogłoby okazać się zgubne - zapewnia napastnik Manchesteru United, który w eliminacjach w grupie H zdobył już 5 goli. Rooney trafił do siatki m.in. w Warszawie i Podgoricy.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.