Trener Szwecji U-21: Polska próbowała nas podglądać

Trener młodzieżowej reprezentacji Szwecji Hakan Ericson przed meczem eliminacji mistrzostw Europy z Polską zdradził, że sztab biało-czerwonych starał się podglądać ich treningi w Krakowie.

Sobotnie spotkanie Polski ze Szwecją będzie pierwszym rewanżem w grupie 7. eliminacji do MME. W pierwszym, rozegranym we wrześniu w Malmoe meczu drużyna Trzech Koron pokonała Polskę 3:1. Drużyna Marcina Dorny wciąż z 6 punktami na koncie jest liderem grupy, ale ma trzy rozegrane spotkania, podczas gdy Turcy i Szwedzi grali o raz mniej.

- Myślę, że to kluczowy mecz w naszej grupie, chociaż nie wiem jeszcze tak dokładnie, na co stać Greków. Nawet remis na zadowala, ale jeśli wygramy, to będziemy na pierwszym miejscu - mówi selekcjoner szwedzkiej "młodzieżówki" Hakan Ericson. - Polska ma kilku świetnych piłkarzy i bardzo ich szanujemy, ale ma też słabości, które wykorzystaliśmy w pierwszym meczu i chcemy to samo zrobić w sobotnim spotkaniu - dodaje szkoleniowiec.

Szwedzi podobnie jak Polacy trenowali pod Wawelem przez cały tydzień. - Mieliśmy dobre przygotowania w Krakowie. Mogłem się przekonać, że Polska czuje do nas respekt - chciała podglądać to, co robimy na treningach (uśmiech). Nie mogę się doczekać tego meczu - mówi Ericson.

W Malmoe jego drużyna zaskoczyła Polaków grą z kontrataku. Taktyka okazała się skuteczna na biało-czerwonych. Czy tym razem też szykuje jakąś niespodziankę?

- Chcemy oczywiście wygrać, ale gramy na wyjeździe, więc remis też byłby dobry. Polska jest bardzo silna w ofensywie i w meczu z nami stworzyła sobie wiele sytuacji strzeleckich. Musimy wzmocnić defensywę - tłumaczy Eriscon.

Indagowany o to, których reprezentantów Polski ma na myśli przy pochwałach, odparł, że Bartłomieja Pawłowskiego, Arkadiusza Milika, Dominika Furmana i Rafała Wolskiego.

Komentarze (0)