Franciszek Smuda: Wartościowy sparing

- Cieszyłem się z tego spotkania, bo dużo nam dało - mówi po zwycięskim sparingu z VfL Wolfsburg trener Wisły Kraków Franciszek Smuda.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
- Takie mecze są bardziej wartościowe niż mecze z kimś z niższej ligi - inaczej można ocenić zawodnika. Pod tym względem ten mecz nam coś dał - tłumaczy "Franz".

Biała Gwiazda pokonała Wilki 2:1 po golach Wildedonalda Guerriera i Emmanuela Sarkiego. Obaj grali na skrzydłach bardzo aktywnie, ale jakby trochę pod promocję swojej osoby.

- A to nie ma być efektowne, tylko dobre dla zespołu. Z nimi trzeba dużo pracować - szczególnie z Donaldem - jeśli chodzi o założenia taktyczne czy rozegrania piłki. To jest kwestia czasu. Dopiero na wiosnę będziemy mieli z niego więcej pożytku. Ale jak już teraz strzela, to niech strzela dalej - uśmiecha się Smuda.

I Sarki, i Arkadiusz Głowacki przedwcześnie opuścili boisko, ale trener Białej Gwiazdy uspokaja, że nie stało im się nic poważnego: - To tylko wynik takich normalnych starć. Sarki został uderzony w łydkę, ale to nic groźnego. Arek lekko poczuł mięsień dwugłowy i dlatego zszedł.

Jak Wisła gra z Bundesligą? Pomaga tata Burdenskiego

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×