Przed ośmioma laty w eliminacjach mundialu 2006 roku Polacy po raz ostatni rywalizowali z Anglią w meczu wyjazdowym. Zespół prowadzony przez Pawła Janasa w składzie m.in. z Arturem Borucem i Mariuszem Lewandowskim na Old Trafford dzielnie stawiał czoła kadrze Svena-Gorana Erikssona, ale ostatecznie poległ 1:2. Jedną z bramek dla Synów Albionu zdobył wówczas Michael Owen, który obecnie po zakończeniu zawodowej kariery występuje w roli eksperta.
Jakiego rozstrzygnięcia legendarny napastnik Liverpoolu spodziewa się we wtorek? - Kiedy wiesz, że musisz wygrać, żeby się zakwalifikować, zwykle jesteś w stanie to zrobić. Polska zmierzy się z drużyną bardzo głodną tego, by awansować do mundialu. Spodziewam się, że wygramy podobnie jak z Czarnogórą. Myślę, że to będzie spokojne, raczej komfortowe zwycięstwo - coś w stylu 3:0 - prognozuje autor 40 goli dla angielskiej kadry.
Optymistyczną prognozę Owen opiera nie na słabościach kadry Waldemara Fornalika, lecz na rosnącej sile angielskiej reprezentacji. - Kiedy zobaczyłem wyjściową jedenastkę na mecz z Czarnogórą, pomyślałem, że wygląda fantastycznie. To najbardziej ekscytujący zespół Anglii od wielu, wielu lat. Wyglądamy bardzo dobrze w grze ofensywnej, potrafimy wypracowywać pozycje i strzelać gole - chwali kadrę Roya Hodgsona.
- Jakaś nerwowość związana z rangą meczu z pewnością się pojawi, ale oczekuję, że zawodnicy będą mieć w sobie znacznie więcej pewności siebie - puentuje 33-latek.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.