Golkiper biało-czerwonych podobnie jak Robert Lewandowski i Waldemar Fornalik stwierdził, że przy takim braku skuteczności trudno było wywieźć z Londynu korzystny wynik: - Myślę, że oceniając sprawiedliwie, mecz wygrał lepszy zespół. W tym sporcie liczą się bramki. Anglicy wykorzystali swoje sytuacje, my swoich nie. Trzeba wyciągnąć wnioski i nauczyć się wygrywać, żeby w kolejnych eliminacjach wyglądało to lepiej.
Szczęsny - w brutalnych słowach - dał do zrozumienia, że jakikolwiek inny wynik niż zwycięstwo Anglii byłby olbrzymią niespodzianką: - Patrząc na klasę obu drużyn, trzeba powiedzieć, że Anglia ma takich zawodników, że mało kto od nas zmieściłby się tam na ławce. Bądźmy sprawiedliwi w ocenie naszych możliwości. Anglia była faworytem i spisała się na miarę oczekiwań.