Przemysław Cecherz w Arce Gdynia? "Nie negocjuję tam warunków kontraktu"

- Nie negocjuję z Arką warunków bycia trenerem klubu z Gdyni - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Przemysław Cecherz. Pomimo tego bardzo komplementuje on zespół Arki.

Po ostatnich słabszych występach piłkarze Arki Gdynia wreszcie pokonali swojego przeciwnika. Drużyna Pawła Sikory okazała się lepsza od Kolejarza Stróże, choć wynik meczu jest lepszy niż zaprezentowana gra. Arka przystąpiła do spotkania z pozycji outsidera ligowej tabeli, a posada trenera Sikory zaczęła chwiać się w posadach. Gospodarze czekali na wygraną w samej tylko Gdyni ponad dwa miesiące. Już przed meczem pojawiły się pierwsze pogłoski, że to Przemysław Cecherz, a więc szkoleniowiec Kolejarza, może zostać nowym opiekunem Arkowców. - Nie negocjuję z Arką warunków bycia trenerem klubu z Gdyni - wyjaśnił Cecherz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Czy miał on jednak kontakt z przedstawicielami klubu z Gdyni? - Kontakty to zawsze są. To nie ulega wątpliwości. Nie było jednak czegoś takiego, jak negocjowanie kontraktu. Oczywiście dalej skupiam się na pracy w Kolejarzu Stróże - zaznaczył szkoleniowiec.

Po spotkaniu odbyła się burzliwa konferencja prasowa, podczas której szkoleniowiec Arki bronił się przed atakami mediów. To wszystko było skutkiem fatalnej postawy klubu w ostatnich potyczkach. - Faktycznie ta konferencja prasowa odbyła się praktycznie pomiędzy dziennikarzami a trenerem Sikorą. Nie ulega wątpliwości, że klimat wokół zespołu jest trudny. To jest jednak Gdynia, to jest Arka Gdynia. Tu przed sezonem były zapowiedzi o walkę o Ekstraklasę. Nie ukrywajmy tego. Na pewno ten zespół w jakimś stopniu teraz rozczarował. Ja uważam, że Arka jest bardzo dobrą drużyną. Nie ukrywajmy, że ma piłkarzy takich w swoich szeregach, których trudno znaleźć lepszych w tej lidze na danych pozycjach. Dla przykładu lewa strona - Tomasik z Radzewiczem - to jest najlepsza lewa strona w lidze. Do tego dodajmy bardzo doświadczonego i mądrego piłkarza, jakim jest Jarzębowski, który może zagrać i na środku obrony, i jako defensywny pomocnik. Do tego dołóżmy Arka Aleksandra, transfer Budki, bardzo kreatywnego Szwocha. Wiadomo, że jest to zespół bardzo dobry i oczekiwania w Gdyni jak zawsze będą duże. Stąd może to rozczarowanie i jakieś ataki na zespół Arki, na trenera - skomentował Cecherz.

Jak długo Przemysław Cecherz będzie jeszcze pracował w Kolejarzu Stróże?
Jak długo Przemysław Cecherz będzie jeszcze pracował w Kolejarzu Stróże?

Sam Przemysław Cecherz nie ukrywa jednak, że marzy o pracy lepszej niż w Kolejarzu Stróże. - Zawsze się ciężko pracuje po to, by iść jak najwyżej. Wiadomo, że gdyby się jakaś bardzo ciekawa propozycja trafiła, to myślę, że pan senator by powiedział: Przemek, to jest twoja szansa, idź. Prawda? Nie ukrywajmy, ja już trochę czasu w Stróżach spędziłem, jakoś sobie radzimy. Myślę, że na ten potencjał, którym mamy, to radzimy sobie nie najgorzej. Rolą trenera ogólnie wszędzie jest zawsze starać się wygrać każdy mecz, a poza tym przede wszystkim wykorzystywać sto procent potencjału, jaki zespół może posiadać. Myślę, że my to robimy. Faktycznie, tę rundę mamy dość ciężką, wpadamy w nierówne serie, ale ja o swój zespół jeżeli chodzi o grę, to jestem spokojny. Mamy pewne bramki, których nie udało nam się zastąpić, dla przykładu Maćka Kowalczyka zawodnikiem o podobnej charakterystyce. Musieliśmy poradzić sobie inaczej. To jest trudne, ale pomalutku jestem o wszystko spokojny - powiedział.

- Nie ukrywajmy, pracuje się po to, aby kiedyś robić to jak najwyżej - podsumował.

Komentarze (0)