LM: Milowy krok Manchesteru City do 1/8 finału, Aguero i Hart dali zwycięstwo

The Citizens wygrali z CSKA i wszystko wskazuje na to, że wreszcie wyjdą z grupy Ligi Mistrzów. Kibice w podmoskiewskich Chimkach zobaczyli trzy gole, a wszystkie padły w pierwszej połowie.

Spotkanie mistrza Rosji z wicemistrzem Anglii miało kluczowe znaczenie dla układu tabeli. Pierwsze miejsce w grupie niemal z urzędu przypada broniącemu tytułu i znajdującego się w wysokiej formie Bayernowi Monachium, zaś trudno spodziewać się, by do walki o awans mogła włączyć się Viktoria Pilzno. W tej sytuacji już od początku rywalizacji było jasne, że kwestia drugiego miejsca rozstrzygnie się pomiędzy CSKA a The Citizens.

Od pierwszego gwizdka sędziego na Arena Chimki zarysowała się przewaga zespołu Manuela Pellegriniego, ale w poczynaniach piłkarzy brakowało dokładności. Gospodarze zostali zepchnięci do obrony, jednak nie dopuszczali do klarownych sytuacji strzeleckich dla Manchesteru. Tymczasem w 32. minucie Keisuke Honda sprytnym podaniem głową uruchomił Zorana Tosicia, a Serb z zimną krwią przelobował Joe Harta.

Na odpowiedź Wyspiarzy nie trzeba było długo czekać. Kilka chwil po tym, jak kibice CSKA cieszyli się z bramki, David Silva obsłużył podaniem Sergio Aguero, a Argentyńczyk uprzedził w polu karnym obrońcę i nie dał szans Igorowi Akinfiejewowi. W 42. minucie były gwiazdor Atletico Madryt wyprowadził drugi cios. Tym razem "Kun" trafił w nietypowy dla siebie sposób, ponieważ strzałem głową. Precyzyjnym dośrodkowaniem popisał się Alvaro Negredo.

Po zmianie stron Rosjanie sprawili sporo kłopotów faworytom spotkania, którzy do końcowego gwizdka musieli drżeć o wygraną. Hart był często zatrudniany przez przeciwników, ale głównie po strzałach z dystansu. W 80. minucie Anglika pokonał "bombą" sprzed pola karnego Ahmed Musa, lecz arbiter dopatrzył się faulu jednego z zawodników CSKA. Wcześniej doszło do kontrowersji w polu karnym Man City - Seydou Doumbia upadł po starciu z Javi Garcią, ale arbiter nie wskazał na "wapno".

Zespół z Etihad Stadium także miał swoje okazje bramkowe (Edin Dzeko z czterech metrów nie skierował piłki do siatki), jednak w końcówce gra toczyła się pod bramką Harta. Ostatecznie został bohaterem meczu został reprezentant Anglii, ponieważ na kilkanaście sekund przed upływem doliczonego czasu gry obronił "piłkę meczową" Hondy. Japończyk stanął oko w oko z bramkarzem i uderzył ile sił w nogach, ale prosto w golkipera.

Rewanż w Manchesterze odbędzie się 5 listopada, czyli już za niespełna dwa tygodnie.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

CSKA Moskwa - Manchester City 1:2 (1:2)
1:0 - Tosić 32'
1:1 - Aguero 34'
1:2 - Aguero 42'

Składy:
CSKA:

Akinfiejew - Nababkin, W. Bieriezucki (6' A. Bieriezucki), Ignaszewicz, Szczennikow - Milanow, Wernbloom - Tosić, Honda, Zuber (50' Musa) - Doumbia.

Man City:
Hart - Zabaleta, Nastasić, Kolarov - Navas, Fernandinho, Toure, Garcia, Silva (80' Nasri) - Aguero (89' Clichy), Negredo (72' Dzeko).

Tabela grupy D ->>>

Komentarze (7)
kasyx
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
CSKA nie zagrało wcale złego meczu. Gdyby Doumbia, Tosic, Musa grali mniej egoistycznie, wynik mógłby być bardziej korzystny dla Rosjan. 
avatar
stef z gorzowa
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
city w końcu wyjdzie z grupy, cuda się dzieją 
avatar
CSKA MOSKWA
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CSKA powinno wygrać, cisnęło City cały mecz. 
avatar
ikar
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dokładnie, jak dla mnie najlepszy napastnik ligi angielskiej 
LexoN
23.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bardzo ważne zwycięstwo. Kun w świetnej formie.