Serie A: Roma nie do doścignięcia w walce o Scudetto? Tevez: Spokojnie, sezon jest długi

Wydaje się, że rzymianie, którzy po 9 kolejkach pewnie prowadzą w tabeli Serie A, mają wszystkie atuty, by sięgnąć po tytuł. Rywale nie tracą jednak wiary w sięgnięcie po Scudetto.

AS Roma w niedzielę wyrównała rekord wszech czasów Serie A należący Juventusu Turyn - 9 zwycięstw na inaugurację sezonu ligowego. Jeśli ekipa Rudiego Garcii nie zanotuje drastycznego spadku formy, w czwartek w 10. kolejce poprawi osiągnięcie Bianconerich, bowiem zmierzy się na własnym terenie z outsiderem, Chievo Werona.

Rzymianie wygrywają i - co równie istotne - prezentują bardzo wysoką, równą dyspozycję. Świetnie spisują się w defensywie (Morgan De Sanctis zachowuje czyste konto od 591 minut), gdzie rządzi i dzieli Mehdi Benatia, wspierany ze środka pola przez Kevin Strootman. Już teraz można zawyrokować, że pozyskanie latem Marokańczyka i Holendra za łącznie 30 mln euro było strzałem w "10". Benatia utworzył z Leandro Castanem parę stoperów nie do przejścia, a Strootman kapitalnie współpracuje z Miralemem Pjaniciem i Daniele De Rossim.

Co jeszcze przemawia za tym, by sądzić, że Roma nie roztrwoni, a być może jeszcze powiększy 5-punktową zaliczkę nad Juventusem i SSC Napoli? Przede wszystkim fakt, że zespół Garcii nie rywalizuje w europejskich pucharach i ma więcej czasu na przygotowania do meczów ligowych. Co więcej, piłkarze z Wiecznego Miasta udowodnili, że już potrafią wygrywać nie tylko wówczas, gdy mecz układa się po ich myśli. W niedzielę mocno osłabieni rywalizowali na Stadio Friuli w Udine, w 66. minucie otrzymali czerwoną kartkę, a mimo to zdołali zdobyć zwycięskiego gola.

Ponadto francuski trener Romy pokazał, iż dysponuje wystarczająco długą ławką rezerwowych, aby uporać się z wszelkimi problemami kadrowymi - w meczu z Udinese wygraną zapewnił tuż po wejściu do gry Michael Bradley, a Adem Ljajić udanie zastąpił Gervinho. Na ławce siedzą takie gwiazdy jak Vasilis Torosidis i Nicolas Burdisso, zaś już wkrótce po kontuzji do gry gotowy będzie Mattia Destro, który jeszcze wzmocni siłę rażenia.

Czy w tej sytuacji Roma, którą najbliższy mecz z trudnym rywalem czeka dopiero w 15. kolejce, jest stuprocentowym faworytem do Scudetto? - Nie robimy problemu ze straty, jaką posiadamy do Romy. Spokojnie, sezon jest długi. Ważne, żebyśmy grali tak, jak gramy obecnie - powiedział po wygranej 2:0 z Genoą Carlos Tevez z Juventusu. - Walka o tytuł to prawdziwy maraton. Na razie Roma utrzymuje rytm, któremu nikt nie jest w stanie dorównać, ale trzeba poczekać, czy zdoła wytrzymać to tempo. Napoli i Juventus nie zostały przecież daleko w tyle - stwierdził po pokonaniu 2:0 Torino asystent Rafaela Beniteza.

O ile Lazio Rzym i AC Milan spisują się poniżej oczekiwań i nic nie wskazuje na to, by miały rozpocząć serię zwycięstw, o tyle na podium wciąż mogą liczyć ACF Fiorentina oraz Inter Mediolan. - Na co nas stać w tym sezonie? Nie wyznaczamy sobie żadnych konkretnych celów, ale bardzo cieszymy się, że drużyna wzrasta. Roma? Sprawia wrażenie bardzo silnej i może okazać się nie do doścignięcia dla nikogo, lecz nie martwi nas to, bo skupiamy się na sobie - wyznał Vincenzo Montella po pokonaniu 2:1 Chievo. - Nie ma znaczenia, na którym miejscu jesteśmy obecnie. Rośniemy w siłę, a na szczycie postaramy się znaleźć w maju. Liczy się to, jak kończy się sezon - zapowiedział Walter Mazzarri, którego zespół pokonał 4:2 Hellas.

Już w najbliższej kolejce, która odbędzie od wtorku do czwartku, punkty na pewno straci jeden z zespołów z czołowej "5", ponieważ Fiorentina zmierzy się z Napoli. Wymagające zadanie czeka także Nerazzurrich, którzy zagrają na trudnym terenie w Bergamo.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Komentarze (2)
Gaizka
28.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trzeba przyznać, że bilans bramkowy mają bombowy. Ale i tak jak dojdzie co do czego to Juventus i Milan wiedzą gdzie i do kogo uderzyć ;) 
avatar
Skit
28.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Juve da rady