Absencja Koseckiego to efekt jego zderzenia z Łukaszem Broziem w czasie niedzielnego spotkania 13. kolejki z Lechem Poznań (1:1). Broź nie był w stanie kontynuować gry i prosto ze stadionu w Poznaniu został odwieziony do szpitala, gdzie założono mu szwy. "Kosa" grał dalej, ale noc po meczu spędził w szpitalu na obserwacji.
- Broziowi założono szwy, a rana musi się zagoić. "Kosa" miał wstrząs mózgu i do czwartku odpoczywa. Potem zobaczymy, jak się czuje. Skopali biedaka - mówi trener Urban.
We wtorek operację kolana przeszedł Daniel Łukasik i nie zagra przez 5-6 tygodni. Od meczu z Trabzonsporem pauzuje też Michał Żyro. Młodzieżowy reprezentant Polski w środę przejdzie badania, po których okaże się, czy konieczna będzie operacja łydki. - Jeżeli niezbędną okaże się operacja, to na pewno nie zobaczymy go do końca rundy - mówi szkoleniowiec.
Do tego po kontuzjach rehabilitują się Michał Efir (uraz mięśnia dwugłowego uda), Marek Saganowski (kontuzja kolana), Dusan Kuciak (kontuzja kolana) i Miroslav Radović (złamana kość śródręcza). Coraz bliżej powrotu do gry jest Inaki Astiz.
- Hiszpan ćwiczy z nami od dłuższego czasu. Ciągłość treningów byłaby dłuższa, ale grypa wytrąciła go z rytmu. W najbliższym czasie zagra w drużynie rezerw, a wkrótce wróci do pierwszego zespołu. Po prostu wszystko musi przebiegać stopniowo i w odpowiednim rytmie, chyba, że zaistnieje taka konieczność, to skorzystamy z jego usług. Inaki jest zdrowy, po prostu brakuje mu ogrania meczowego. "Rado" w feralnej sytuacji podparł się za mocno i kość pękła. Jakie były kulisy tej kontuzji? Najlepiej zadzwonić do Sherlocka i niech on wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia, bo mnie to mało interesuje. Z pewnością Serb nie chciał sam siebie skrzywdzić. Będzie mógł trenować z gipsem i niedługo z odpowiedni zabezpieczeniem wróci na boisko - tłumaczy trener Urban.