Piłkarze FC Koeln w tym sezonie jeszcze nie przegrali i z dorobkiem 24 punktów po 12 kolejkach prowadzą w tabeli 2. Bundesligi, a ponadto są już w 1/8 finału Pucharu Niemiec. Wrażenie robi zwłaszcza postawa Koziołków w defensywie - dotąd straciły one zaledwie pięć goli!
W zaskakująco dobrych wynikach zespołu Petera Stoegera spora jest zasługa Sławomira Peszki. Polak sprawdza się zarówno jako dżoker (przeciwko Karlsruher SC wszedł do gry w 55. minucie i zaliczył dwie asysty na wagę zwycięstwa 2:1), jak i piłkarz podstawowego składu (zdobył zwycięską bramkę na 1:0 w spotkaniu z Arminią i asystował przy golu na 1:0 w potyczce z FSV Mainz). - Jestem asem w rękawie trenera. Tak było na przykład w Bielefeld, gdzie wszystko ułożyło się perfekcyjnie. Oby tak dalej! - uśmiecha się 28-latek, który raz gra od 1. minuty, a raz wchodzi do gry w drugiej połowie.
Biorąc pod uwagę stabilną formę kolończyków oraz potknięcia innych pretendentów (FC Kaiserslautern, Fortuny Duesseldorf czy SpVgg Greuther Fuerth), wyrastają oni na głównego faworyta do awansu do Bundesligi. - Rozumiem, jak trudne zadanie ma nasz trener przy ustalaniu wyjściowej jedenastki. W mojej ocenie mamy kadrę na miarę najwyższej klasy rozgrywkowej. Tutaj aż roi się od klasowych piłkarzy - przekonuje w rozmowie z kolońską gazetą Express.
Peszko do FC jest tylko wypożyczony z FC Parmy i począwszy od 1 lipca 2014 roku ma przenieść się do Włoch. Reprezentant Polski wierzy jednak, że jego przygoda z klubem z RheinEnergieStadion potrwa dłużej. - To, jaka będzie moja przyszłość, zależy tylko ode mnie. W przypadku awansu mam nadzieję, że zostanę w Koeln. Z wielką chęcią pogram tutaj jeszcze przez kilka sezonów - zapewnia skrzydłowy, który w tym sezonie zdobył już 3 gole i zaliczył 4 asysty.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.