LM: Maksymalna mobilizacja Juventusu. "Tym razem musimy pokonać Real"
Bianconeri wygrali trzy mecze ligowe i w dobrych humorach przystąpią do spotkania "o życie" z Realem. Juventus w Lidze Mistrzów zdobył do tej pory tylko 2 punkty.
Juventus nie rozpamiętywał przegranej w Madrycie (oraz wcześniejszej porażki 2:4 z Fiorentiną) i od czasu tego spotkania odniósł trzy zwycięstwa: 2:0 z Genoa CFC, 4:0 z Catania Calcio oraz 1:0 z FC Parma. - Wygraliśmy dzięki grze zespołowej, jestem zadowolony z postawy zawodników. Zdecydowałem się na rotację, która w dłuższej perspektywie czasowej bardzo nam pomoże. We wtorek czeka nas niezwykle ważny sprawdzian, więc niewykluczone, że część zawodników - chcąc nie chcąc - myślami była już przy Realu, ale na szczęście wszystkim udało się zachować koncentrację - przyznał Antonio Conte po zwycięstwie na Stadio Ennio Tardini.
Od niedzieli Bianconeri myślą już tylko o rywalizacji z zespołem Carlo Ancelottiego. - Real został zbudowany, aby sięgnąć po raz 10. w historii po Puchar Europy, ale nie ma powodów, abyśmy się go obawiali. Pokazaliśmy już w Madrycie, że potrafimy walczyć z Królewskimi jak równy z równym. Mam nadzieję, że kibice stworzą na Juventus Stadium prawdziwy kocioł i poprowadzą nas do triumfu - zapowiedział szkoleniowiec Starej Damy.
W sobotę zwycięstwo mistrzom Italii zapewnił Paul Pogba, który w 78. minucie dopadł do piłki po strzale Fabio Quagliarelli i nie dał szans Antonio Mirante. Francuz odgrywa coraz ważniejszą rolę w turyńskim zespole i ma ochotę zabłysnąć także w hicie Ligi Mistrzów. - Mecz z Parmą był bardzo ważny i bardzo trudny, dlatego zdobycie trzech punktów niezwykle nas cieszy. Teraz koncentrujemy się już tylko na Realu Madryt, z którym tym razem musimy wygrać - stwierdził Pogba. - Real? Jestem więcej niż gotowy do gry od początku! Zobaczymy, co zadecyduje trener - przyznał Quagliarella, który liczy, że wystąpi w wyjściowym składzie w miejsce pauzującego Mirko Vucinicia.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Primera Division: Real wygrał, ale niedosyt pozostał! Ronaldo liderem strzelców