Ruch Chorzów po raz pierwszy od czasu przejęcia zespołu przez Jana Kociana wygrał na własnym stadionie. - Każde zwycięstwo cieszy, w domu i na wyjeździe. Na pewno jednak brakowało nam tej wygranej na własnym stadionie. Bo przecież mogliśmy już wcześniej ograć tutaj Wisłę czy Pogoń. Dobrze, że wygrana przyszła w meczu o 6 punktów - zauważył Słowak. - Był to dla nas ciężki mecz. Po wykluczeniu Goulona nie prezentowaliśmy się poprawnie. Głównie pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. Nie potrafiliśmy złapać odpowiedniego rytmu. Czasami lepiej się gra, gdy składy są wyrównane - powiedział trener 14-krotnych mistrzów Polski.
Lepiej Niebiescy prezentowali się po zmianie stron. - Mogliśmy strzelić dwie, trzy bramki i już około 60 minuty prowadzić. Wtedy byłoby po meczu. Nie musielibyśmy drżeć o wygraną do ostatnich minut. Swoje okazje mieli Kuświk, Janoszka i kilku kolejnych zawodników. Mamy problem z ofensywą i zdajemy sobie z tego sprawę. Defensywa nam nie wygra meczu - stwierdził Kocian. - Na szczęście udało nam się zdobyć bramkę i zdobyliśmy niezwykle ważne 3 punkty. W obecnej sytuacji ligowej są one bardzo istotne. Mamy 22 punkty i to jest dobry zapas przed najbliższymi meczami, które do łatwych należeć nie będą. Wywalczonych punktów nikt nam już nie zabierze - podsumował były selekcjoner reprezentacji Słowacji.