Kolejny remis beniaminków - relacja z meczu Chojniczanka - Energetyk ROW Rybnik

Chojniczanka i ROW Rybnik remisują na potęgę. Nie inaczej było podczas ich starcia przy Mickiewicza, w którym padły dwie bramki. Strzelcem jednego z goli był dobrze znany miejscowym Daniel Feruga.

Nie udało się żadnemu z beniaminków sięgnąć po długo oczekiwane zwycięstwo. Chojniczanka i Energetyk, bo o nich mowa, nie przestają remisować. Oba kluby w swoich ostatnich pięciu ligowych spotkaniach aż czterokrotnie zdobywali po jednym "oczku".

Na boisko przy Mickiewicza gospodarze wyszli w eksperymentalnym składzie. Mariusz Pawlak dość niespodziewanie postawił na Tomasza Wypija, a do przodu przesunął Daniela Chyłę. Roszady w "11" nie wyszły jednak chojniczanom na dobre. Przez pierwszą połowę zdecydowaną przewagę optyczną mieli na murawie podopieczni Ryszarda Wieczorka, a żółto-biało-czerwoni odgrywali rolę chłopców do bicia, wprowadzając do swojej gry sporo chaosu.

Wyjątkiem była sytuacja z 22. minuty, gdy bardzo niebezpiecznym strzałem z dystansu popisał się Marcin Orłowski. Uderzenie 25-letniego pomocnika nie bez trudu obronił Daniel Kajzer. Z kolei Rafała Misztala kilkukrotnie próbował zaskoczyć Daniel Kutarba, ale celność jego strzałów pozostawiała wiele do życzenia.

Żadnych problemów z umiejscowieniem piłki w siatce nie miał za to doskonale znany miejscowym kibicom Daniel Feruga, który w zeszłym sezonie mocno przyczynił się do historycznego awansu Chojniczanki na zaplecze Ekstraklasy. Gracz Energetyka otworzył wynik spotkania w 33. minucie po podaniu w środku pola od Kamila Kosteckiego. Goście ze Śląska objęli zasłużone prowadzenie, a bezradnych piłkarzy pomorskiego beniaminka żegnały po przerwie gwizdy niezadowolonych z ich postawy fanów.

Tuż przed początkiem drugiej połowy trener gospodarzy zdecydował się na dwie zmiany, które okazały się być strzałem w "10". Jakuba Mrozika zastąpił na trawie Tomasz Mikołajczak, a za Pawła Iwanickiego wszedł Maciej Ropiejko. I choć obraz gry w zespole Chojniczanki widocznie się poprawił, to nic nie wskazywało na to, że gospodarzom uda się jeszcze odwrócić losy meczu.

W 72. minucie niespodziewanie wyjątkowo blisko wyrównania był Chyła, trafiając w słupek po akcji zapoczątkowanej dobrą zastawą Orłowskiego. Co się miało wtedy stać, stało się dziewięć minut później. W 81. minucie po długiej centrze Tomasza Ostalczyka znakomitym strzałem głową pokonał Kajzera wspomniany Chyła i ku radości widzów przy Mickiewicza żółto-biało-czerwoni odrobili straty.

W końcowych fragmentach meczu roiło się od fauli i żółtych kartek. Dwa kartoniki obejrzał Mikołajczak, który tuż przed ostatnim gwizdkiem był zmuszony opuścić boisko. Starcie beniaminków w Chojnicach było dla piłkarzy Pawlaka tegorocznym pożegnaniem z kibicami, gdyż w najbliższych dwóch kolejkach drużynie z grodu tura przyjdzie grać na obcym terenie.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Chojniczanka Chojnice - Energetyk ROW Rybnik 1:1 (0:1)
0:1 - Feruga 33'
1:1 - Chyła 81'

Składy
:

Chojniczanka Chojnice: Misztal - Wypij, Radler, Jędrzejczyk, Bednarek - Ostalczyk, Chyła, Feciuch, Iwanicki, Mrozik (46' Mikołajczak), Orłowski (86' Wojdyga).

Energetyk ROW Rybnik: Kajzer - Krotofil, Grolik, Szary, Kutarba, Muszalik, Jary, Feruga (76' Bałuszyński), Kostecki, Kurzawa, Cisse (64' Szatkowski).

Żółte kartki: Mrozik, Feciuch, Chyła, Mikołajczak, Jędrzejczyk (Chojniczanka) oraz Kutarba, Szary, Bałuszyński (Energetyk).

Czerwona kartka: Mikołajczak /90+2', za drugą żółtą/ (Chojniczanka).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Liczba widzów: 1200.

Komentarze (0)