Michał Janota: Daliśmy trochę ciała

Piłkarze Korony dopiero w ostatnich minutach wywalczyli punkt w spotkaniu ze Śląskiem. Złocisto-krwiści przez większość spotkania grali jednak w przewadze, a także nie wykorzystali "jedenastki".

Michał Janota w meczu ze Śląskiem Wrocław popisał się efektowną asystą przy golu Kamila Sylwestrzaka. Sytuacja miała miejsce już w 90. minucie spotkania i zadecydowała o wyniku potyczki. - Czy to było podanie światowej klasy? (śmiech) Klasowe było wykończenie akcji! Kamil jak sam wspomniał, tak chciał strzelić i to miał nie być przypadek. Trzeba więc chyba mu wierzyć - żartował po meczu Janota.

Kielczanie przez większą część meczu mieli na boisku o jednego zawodnika więcej. Korona Kielce nie wykorzystała też rzutu karnego. - Daliśmy trochę ciała, bo graliśmy przez większość czasu w przewadze i trzeba było to bardziej wykorzystać. Mieliśmy ku temu sytuacje. Wychodzę jednak z założenia, że trzeba szanować to, co się ma. Ten remis trzeba więc uszanować, ale mieliśmy dobrą szansę ku temu, by odnieść zwycięstwo - podkreślił piłkarz.

Sami zawodnicy złocisto-krwistych nie mają pretensji do Pawła Golańskiego, który zmarnował rzut karny. - Nie ma co się na niego gniewać. To się zdarza, każdemu może się przytrafić. Następnym razem mu się uda. A co do samych rzutów karnych, to zmieniamy się. Paweł jest kapitanem i on decyduje. Kiedy nie czuje się na siłach, próbuję ja - wyjaśnił Janota.

Źródło artykułu: