- Gdy prowadziliśmy do przerwy 1:0, nic nie wskazywało na to, że stracimy kontrolę nad meczem. Daliśmy sobie jednak wbić głupiego gola. Zrobiliśmy kilka błędów, a ja jeden z tych większych. Nie zareagowałem wystarczająco szybko na strzał Stephane'a Sessegnona - zanalizował na swojej oficjalnej stronie internetowej czeski golkiper.
Ostatecznie ekipa Jose Mourinho rzutem na taśmę zremisowała 2:2, choć rzut karny, po którym wyrównała, został podyktowany nieprawidłowo (nie doszło do faulu na Ramiresie). Tego faktu Petr Cech akurat nie skomentował.
- Jeden punkt jest lepszy niż nic, ale powinniśmy w sobotę wygrać. Mieliśmy przecież atut własnego boiska, tymczasem zmarnotrawiliśmy dwa oczka - zaznaczył.
Aktualnie The Blues zajmują 4. miejsce w tabeli ze stratą czterech punktów do liderującego Arsenalu Londyn. Po przerwie reprezentacyjnej czeka ich wyjazdowy mecz z West Hamem United.