SSC Napoli szykuje kolejną transferową ofensywę, 50 mln euro na zimowe wzmocnienia!

Prezydent Azzurrich zapowiedział dokonanie istotnych wzmocnień w styczniowym oknie transferowym. Na których pozycjach można spodziewać się nowych nabytków?

Latem bieżącego roku SSC Napoli na rynku transferowym było wyjątkowo aktywne. Łącznie z klubowej kasy na nowych zawodników wydano ponad 86 mln euro, a pod Wezuwiusz przybyły takie gwiazdy jak Pepe Reina, Raul Albiol, Dries Mertens, Jose Callejon i Gonzalo Higuain.

Większość pozyskanych piłkarzy spełnia oczekiwania sterników Napoli. Świetnie radzą sobie Reina i Albiol, w ataku nie zawodzi "Pipita", a Callejon strzelił już siedem bramek. Mimo to Aurelio De Laurentiis nie jest do końca zadowolony z obecnego stanu posiadania i planuje przeprowadzenie kolejnych transferów.

- W styczniu będę musiał wydać następne 50 mln euro na nowych zawodników, jeśli chcemy liczyć się w walce o najwyższe cele. Zdajemy sobie sprawę i akceptujemy to, że bez nakładów finansowych nie da się osiągnąć sukcesu sportowego. Kluczowe będzie dotrwanie do fazy pucharowej Ligi Mistrzów - wówczas znacznie łatwiej będzie nam przyciągnąć topowych graczy. Rafael Benitez zdaje sobie z tego sprawę - przekonuje prezydent klubu.

Z powodu poważnych kontuzji Camilo Zunigi i Giandomenico Mesto do Napoli w ostatnich dniach awaryjnie sprowadzono Anthony'ego Reveillere'a. Rafael Benitez na bok obrony chętnie ściągnąłby jednak jeszcze znacznie bardziej perspektywicznego Cesara Azpilicuetę z Chelsea Londyn. Na Stadio San Paolo przydałby się również nowy stoper, który stworzyłby konkurencję dla Federico Fernandeza i Miguela Britosa. Nieźle obsadzony jest środek pola, ale szwajcarskiemu tercetowi Gokhan Inler - Valon Behrami - Blerim Dzemaili nie zaszkodziłby klasowy rywal.

Napoli bardzo dobrze radzi sobie w tym sezonie i do tej pory doznało tylko trzech porażek. Ostatnia z nich - 0:3 z Juventusem Turyn po bezbarwnej grze - pokazała jednak, że neapolitańczycy mają nad czym pracować.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: