Górnik Zabrze demoluje w sparingowym debiucie Ryszarda Wieczorka

Piłkarze Górnika Zabrze zdemolowali występującego w bielskiej klasie okręgowej Pasjonata Dankowice 6:0 w piątkowym meczu sparingowym. Był to debiut nowego trenera śląskiej drużyny, Ryszarda Wieczorka.

W mocno eksperymentalnym zestawieniu do sparingowej potyczki z Pasjonatem Dankowice przystąpił Górnik Zabrze. W składzie wicelidera T-Mobile Ekstraklasy zabrakło wielu kluczowych graczy.

W składzie śląskiej drużyny zabrakło m.in. reprezentantów swoich krajów: Pawła Olkowskiego, Rafała Kosznika, Krzysztofa Mączyńskiego, Sergeia Mosnikova i Prejuce'a Nakoulmę. Indywidualnie trenowali z kolei Boris Pandża, Ołeksandr Szeweluchin, Szymon Skrzypczak i Mateusz Zachara.

W związku z powyższym szansę otrzymali w tym meczu zawodnicy, którzy w lidze grywali mniej, albo stacjonowali ostatnio w drużynie rezerw. Nie przeszkodziło to jednak zabrzanom w przekonującym, bardzo wysokim zwycięstwie.

Maciej Mańka występem w Dankowicach dał Ryszardowi Wieczorkowi do myślenia
Maciej Mańka występem w Dankowicach dał Ryszardowi Wieczorkowi do myślenia

Początek meczu nie wskazywał, że Górnik wygra aż tak wysoko. Co prawda goście od początku wyraźnie przeważali, ale pierwszą bramkę zdobyli dopiero w końcówce drugiego kwadransa pierwszej połowy. Wówczas w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pasjonata znalazł się Maciej Małkowski i mierzonym lobem umieścił piłkę w bramce.

Od tego czasu worek się rozwiązał, bo już kilkadziesiąt sekund później drugie trafienie dla zabrzan dołożył Tomasz Wełnicki, który wykorzystał świetną centrę Małkowskiego z rzutu rożnego i trafił do bramki po strzale głową.

Kamil Cupriak błysnął skutecznością w sparingu z Pasjonatem Dankowice
Kamil Cupriak błysnął skutecznością w sparingu z Pasjonatem Dankowice

Na kolejne trafienia Górnikowi przyszło czekać do początku drugiej połowy. Zaraz bowiem po zmianie stron trzecią bramkę dla zabrzan dołożył Przemysław Oziębała, który do bramki trafił... piętą, wykorzystując ładne dogranie Macieja Mańki poprzedzone efektownym rajdem prawym skrzydłem.

W kolejnych fragmentach gry swoje okazje bramkowe mieli Daniel Barbus, Kamil Cupriak, Wełnicki i Oziębała, ale zabrzanom brakowało szczęścia i skuteczności. Niemoc przełamał na dwadzieścia minut przed końcem meczu Wojciech Łuczak, który pewnie egzekwował rzut karny podyktowany za faul ma Mańce.

W końcówce meczu dwukrotnie skutecznością błysnął jeszcze Cupriak, który najpierw dostał piłkę jak na tacy po dograniu rozgrywającego świetne zawody Mańki, a chwilę później przyjął piłkę w polu karnym gospodarzy, minął zwodem jednego z obrońców i umieścił futbolówkę w siatce dankowickiej bramki.
Pasjonat Dankowice - Górnik Zabrze 0:6 (0:2)

0:1 - Małkowski 28'
0:2 - Wełnicki 32'
0:3 - Oziębała 46'
0:4 - Łuczak (k.) 69'
0:5 - Cupriak 79'
0:6 - Cupriak 86'

Pasjonat: Chmielewski - Habiński, Dawidek, Śliwa, Wróbel - Lech, Sternal, Herman, Stasica - Adamus, Błasiak. Grali także: Sikora, Wydra, Wójcikiewicz, Cięciel, Małysz, Bieroński, Korczyk.

Górnik:
Witkowski (46' Steinbors) - Mańka, Wełnicki (72' Bedronka), Łukasiewicz (72' Olszewski), Płonka (46' Cupriak) - Madej (60' Trąbka), Sobolewski (46' Barbus), Iwan, Małkowski - Przybylski (46' Oziębała) - Łuczak.

Sędzia:
Dawid Bukowczan (Żywiec).

Komentarze (0)