Pep Guardiola już w pierwszym oficjalnym meczu na ławce trenerskiej Bayernu Monachium musiał przełknąć gorycz porażki. Bawarczycy w pojedynku o Superpuchar Niemiec ulegli Borussii Dortmund 2:4 i - co ciekawe - było to ich ostatnie jak do tej pory spotkanie! Od czasu pojedynku rozegranego 27 lipca Gwiazda Południa zwyciężyła 17-krotnie i zanotowała dwa remisy. - Niektóre rzeczy wykonaliśmy wówczas bardzo dobrze, ale poza tym przytrafiły nam się taktyczne i indywidualne błędu. Mogę zapewnić, że tak jak wtedy na pewno nie zagramy - obiecuje dyrektor sportowy Matthias Sammer.
W porównaniu do jedenastki, która wystąpiła we wspomnianym spotkaniu, bez wątpienia dojdzie do zmian, ponieważ kontuzjowany jak Xherdan Shaqiri, który wówczas pełnił rolę lewoskrzydłowego w miejsce niedysponowanego Francka Ribery'ego. Teraz Francuza, który ponownie doznał urazu, ma zastąpić Mario Goetze. Dotąd Guardiola wystawiał 21-latka głównie w środku pola i nie mógł być do końca zadowolony z jego postawy. Czy zmiana pozycji okaże się strzałem w "10", nie wiadomo, ale Goetze aż pali się do gry. - Liczymy, że uda nam się przedłużyć serię meczów bez porażki. Byłoby wspaniale dalej śrubować rekord, a także powiększyć przewagę nad Borussią w tabeli - przyznaje wychowanek BVB.
W formacji obronnej miejsce Daniela van Buytena, który w potyczce o Superpuchar Niemiec, zajmie Dante i dla Bayernu z pewnością będzie to spore wzmocnienie. Kto będzie pełnił rolę defensywnego pomocnika? Z uwagi na absencję Bastiana Schweinsteigera niemieckie media stawiają na Javiego Martineza, ale niewykluczone, że Guardiola sięgnie po swojego ulubieńca, Thiago Alcantarę. 22-latek pauzował przez blisko trzy miesiące wskutek kontuzji, ale ostatnie dwa tygodnie pilnie ćwiczył pod okiem trenera i - jak donosi Bildu - jego postawa przypadła do gustu Guardioli. "Wszystko wskazuje na to, że Thiago wróci do gry już w Dortmundzie" - prognozują dziennikarze.
Szkoleniowiec Bayernu może zastosować również trzecie rozwiązanie, które od czasu przybycia do Monachium stosował już wielokrotnie: przesunięcie do środka pola Philippa Lahma i wystawienie na boku obrony Rafinhi. Brazylijczyk nie zachwyca, ale wystrzega się błędów, prezentując równą, solidną formę. Lahm z kolei na pozycji numer "6" radzi sobie zaskakująco pewnie.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Borussia uwagę zwrócić musi nie tylko na Mario Mandzukicia i Thomasa Muellera, lecz także na Arjena Robbena. To właśnie Holender w lipcowym spotkaniu dwukrotnie pokonał Romana Weidenfellera. - Nie mamy najlepszych wspomnieć z tamtej potyczki, jednak od tego czasu zrobiliśmy bardzo duży postęp. Szanujemy Borussię, jednak się jej nie boimy i jedziemy do Dortmundu po trzy punkty - zapowiada Robben. - Przed nami bardzo ciekawy mecz, atmosfera z pewnością będzie gorąca. Osłabienia Borussii? To nie jest drużyna uzależniona od pojedynczych piłkarzy, ale sprawnie funkcjonująca maszyna - ostrzega Mueller.
Przewidywany skład Bayernu: Neuer - Lahm, Boateng, Dante, Alaba - Martinez - Robben, Mueller, Kroos, Goetze - Mandzukić.