"Brozio" trafił do siatki Korony w 87. minucie spotkania po centrze Łukasza Garguły z rzutu wolnego. Napastnik Białej Gwiazdy w trudnej sytuacji, w dość ekwilibrystyczny sposób zdołał skierować piłkę do siatki rywali.
Zapytany po końcowym gwizdku o to, jak zdobył swoją 9. bramkę w sezonie, odparł: - Oglądałem ostatnio Michała Pazdana w reprezentacji... Dużo się mówiło o tej sytuacji, więc fajnie, że wpadła mi taka bramka (uśmiech).
Paweł Brożek strzela bramkę "pazdanem"
:
[wrzuta=6VpqJLj6JVP,mmkk07]
Snajper Wisły mógł wpisać się na listę strzelców jeszcze w I połowie, ale po tym jak sam wypracował sobie sytuację sam na sam ze Zbigniewem Małkowskim, zmarnował ją, oddając niegroźny strzał w kierunku bramkarza Korony.
- Chyba te dwa tygodnie przerwy zrobiły swoje, bo wszystko się popsuło po tym, jak wpadłem w pole karne. Czucie piłki nie było takie, jak przed kontuzją. Zamiast strzału wyszło mi podanie do bramkarza - mówi Brożek.
- Wydaje mi się, że zasłużyliśmy na te trzy punkty. Cieszymy się, że po dwóch wyjazdach, w których nie potrafiliśmy wygrać, zdobyliśmy komplet "oczek". To będzie pozytywny bodziec przed kolejnym meczem - twierdzi napastnik Białej Gwiazdy.