26-latek pauzował od 30 października i meczu z Ruchem Chorzów (1:4), w którym podczas strzelania gola na 1:0 dla Korony doznał urazu "dwójki". W Krakowie pojawił się na boisku w drugiej połowie i w 90. minucie podczas walki o piłkę z Arkadiuszem Głowackim złapał się za udo i od razu udał się za linię boczną, by w jego miejsce mógł wejść Maciej Korzym.
- Poczułem dokładnie ten sam ból w tym samym miejscu, co wcześniej. Nie wiem jeszcze, na ile to jest poważne, ale to odnowienie tamtej kontuzji - mówi gracz Korony.
Kielczanie wyjechali z Krakowa bez punktów i z tego powodu czują spory niedosyt. - Czułem na boisku, że Wisła może i prowadziła grę, ale my też mieliśmy swoje bardzo dobre okazje i wcale nie musieliśmy przegrać. Nie mieliśmy inicjatywy, ale mogliśmy objąć prowadzenie. Ale teraz możemy sobie gdybać - to Wisła wygrała - mówi napastnik złocisto-krwistych.
Bilans Trytki w bieżącym sezonie to 10 ligowych występów i 3 trafienia. To jego najlepszy wynik w ekstraklasie od sezonu 2009/2010, kiedy dla Arki Gdynia zdobył 6 goli w 25 spotkaniach.