W ostatnich dwóch spotkaniach Lech Poznań stracił aż cztery bramki po dość prostych błędach. Nic więc dziwnego, że Mariusz Rumak ma się czym martwić. Jakby tego było mało z gry wypadł Hubert Wołąkiewicz, który był najjaśniejszą postacią w defensywie. Marcin Kamiński jest w przeciętnej formie, a obok niego zagrał ostatnio Kebba Ceesay, który popełniał błędy w kryciu, co kończyło się stratami bramek.
Jak zatem będzie wyglądała linia obrony Kolejorza w poniedziałkowym meczu z Cracovią Kraków? - Rozwiązań jest wiele - mówi trener Lecha. - Problemu nie ma, bo mamy obrońców, którzy mogą zagrać. Nie będzie jednak komfortu, ponieważ jest ich niezbyt wielu. Trzeba zestawić linie obrony w taki sposób, aby nie było tak jak w ostatnich meczach, gdzie traciliśmy po dwie bramki. Tak być nie może - dodaje Rumak.
W środku defensywy obok Kamińskiego może zagrać Manuel Arboleda lub Kebba Ceesay, który jest również brany pod uwagę przy obsadzie prawej strony boiska, choć tam raczej wystąpi Mateusz Możdżeń. - Kebba Ceesay jest dla mnie uniwersalnym obrońcą, którą może zagrać zarówno na środku obrony, jak i na prawej stronie - przyznaje szkoleniowiec Lecha docelowo chcący uniknąć rotowania pozycjami zawodników. -[i] Marzy mi się, abyśmy mieli dwóch prawych obrońców, czterech środkowych i był taki komfort jaki obecnie mamy na lewej stronie.
[/i]
Wiele osób zastanawiało się czy Rumak znów nie da szansy Janowi Bednarkowi, który zadebiutował w T-Mobile Ekstraklasie w spotkaniu z Piastem Gliwice. - Jest to bardzo utalentowany młody człowiek pokazujący jakość. Powiem kuriozalnie, że on lepiej wypada w meczach niż na treningach. Dostał szansę w meczu sparingowym z Widzewem i zagrał naprawdę dobre spotkanie. Na pewno wiele pracy przed nim, ale jest to jeden z tych obrońców, który wkrótce może stać się podstawowym zawodnikiem Lecha jeśli będzie ciężko pracował - kontynuuje Rumak. 18-letni zawodnik może mówić jednak o sporym pechu, ponieważ nabawił się kontuzji podczas meczu rezerw i nie wiadomo czy będzie gotowy do gry.
Rumak, tak jak wspominał, największy komfort ma po lewej stronie defensywy. Bliższy występu jest Barry Douglas, który prezentuje się lepiej niż Luis Henriquez, choć akurat spotkanie z Ruchem Chorzów też nie było najlepsze w jego wykonaniu.