W najbliższy piątek Wisła Kraków podejmować będzie Śląsk Wrocław. Zespół prowadzony przez Franciszka Smudę w T-Mobile Ekstraklasie spisuje się nadzwyczaj dobrze. Piłkarze z Krakowa na swoim koncie zgromadzili już 31 punktów i plasują się na trzeciej pozycji w zestawieniu. W zupełnie innej sytuacji są podopieczni Stanislava Levego, którzy ciągle szukają formy. Brązowi medaliści mistrzostw Polski zdecydowanie w tym sezonie zawodzą, mają aż 10 punktów mniej od Wisły i muszą zawzięcie walczyć, aby awansować do czołowej ósemki. Na tę chwilę Śląsk jest 11.
Co warte podkreślenia, Wisła w tym sezonie na swoim stadionie jeszcze nie przegrała, odnosząc siedem zwycięstw i dwukrotnie remisując. Śląsk na wyjazdach radzi sobie natomiast mizernie, legitymując się bilansem w postaci jednego zwycięstwa, czterech remisów i trzech porażek. Piątkowe starcie dla drużyny z Wrocławia może więc być niesłychanie istotne.
Do składu zielono-biało-czerwonych po meczu zawieszenia za żółte kartki powraca środkowy obrońca Adam Kokoszka. Z nożem na gardle zagrają jednak Dudu Paraiba, Rafał Grodzicki, Tomasz Hołota, Krzysztof Ostrowski oraz Dalibor Stevanović, którzy mają na swoim koncie już trzy żółte kartoniki, a zatem każde kolejne napomnienie będzie oznaczało dla nich absencję w następnym spotkaniu. Ci wszyscy gracze, to piłkarze z podstawowego składu Śląska.
W zespole Wisły w pojedynku ze Śląskiem na pewno nie wystąpi podstawowy obrońca Białej Gwiazdy, Łukasz Burliga. Ten w potyczce kielecką Koroną został ukarany czwartą żółtą kartką. Ponadto na swoje boiskowe zachowanie będzie musiał uważać Gordan Bunoza, który zgromadził na swoim koncie trzy kartki.