Trener Napoli przyznaje: Rozegraliśmy świetny mecz, ale Borussia była dla nas za mocna

Rafael Benitez był zadowolony z postawy Napoli. Przyznał, że na przebiegu meczu zaważył rzut karny, który dortmundczycy wywalczyli już w 9. minucie spotkania.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Piłkarze z Neapolu przystępowali do wtorkowej rywalizacji z myślą, że remis zapewni im awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Pierwsze minuty pojedynku były bardzo spokojne, po czym arbiter Carlos Velasco Carballo zdecydował się podyktować jedenastkę w dość niegroźnej sytuacji. - Rzut karny wszystko zmienił i ustawił to spotkanie - przyznał Rafael Benitez, który nie miał jednak pretensji do sędziego.

Po straconej bramce SSC Napoli musiało odważniej ruszyć do przodu i pójść na wymianę ciosów. Skutkiem tego była ogromna liczba sytuacji strzeleckich - okazje po kontratakach kreowali przede wszystkim dortmundczycy, ale Włosi nie pozostawali im dłużni i często niepokoili Romana Weidenfellera. - Myślę, że rozegraliśmy naprawdę świetny mecz przeciwko topowemu europejskiemu zespołowi. Żałujemy tylko, że straciliśmy gola na 0:2 tuż po tym, jak mieliśmy dogodną okazję do wyrównania. Tym niemniej drużyna pokazała wysoki poziom, jakość i charakter - stwierdził trener.

- Być może dopuściliśmy Borussię do zbyt wielu sytuacji pod bramką Reiny, ale tylko dlatego, że goniliśmy wynik. Nie uważam, byśmy mieli problem z defensywą. Nie możemy też zapominać, że Borussia jest niezwykle mocna, w ostatnim sezonie dotarła do finału Ligi Mistrzów i ma tego samego trenera od sześciu lat. Napoli z kolei dopiero buduje swoją pozycję w Europie - wyjaśnił Benitez, dając do zrozumienia, że wicemistrzowie Niemiec są obecnie poziom wyżej od Azzurrich.

Za zasłużoną porażkę uznał również Goran Pandev, który pod nieobecność Marka Hamsika odpowiadał za rozgrywanie piłki. - Zmierzyliśmy się z wielkim zespołem, który grał w finale poprzedniej edycji. Chociaż zaprezentowaliśmy się dobrze, nie mieliśmy zbyt dużych szans. Niestety Borussia potrafi mocno skrzywdzić każdego rywala z kontrataku - przyznał Macedończyk. - Musimy myśleć pozytywnie i dalej ciężko pracować. Trudno powiedzieć, czego nam brakuje. Być może potrzebujemy więcej determinacji i wiary w siebie - dodał.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

LM: Zobacz bramkę "Kuby", asystę "Lewego" i pierwszą porażkę Barcelony w sezonie (wideo)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×