Z obrony na atak

W sobotnim meczu Odry Opole z GKP Gorzów Wielkopolski, w drużynie gospodarzy Artur Monasterski wystąpił jako napastnik. Decyzja Andrzeja Prawdy była dla wszystkich sporym zaskoczeniem, gdyż zawodnik ten jest nominalnym obrońcą.

Odra ma spory problem w ataku, w tym meczu mógł wystąpić jedynie Marcin Józefowicz, ale i on nie spełnił oczekiwań. Było to dość rozpaczliwe posunięcie, ale jak się dowiedzieliśmy, Monasterski już grywał na tej pozycji. Było to jednak w czasach, gdy był juniorem. Kilka razy też miał okazję sprawdzić się jako napastnik grając w trzeciej lidze. Na tym poziomie rozgrywek był to mój debiut - opowiada piłkarz.

Trener Prawda, mimo iż Artur bramki nie strzelił, wyrażał się o swoim zawodniku pozytywnie - W grach wewnętrznych sprawdzałem już go na tej pozycji. Ma naprawdę niespożyte siły, dużo biega, przeszkadza rywalom, jest niezły technicznie.

Wypada jeszcze tylko poprawić skuteczność...

Źródło artykułu: