Kolejarz Stróże chce pożegnać czterech piłkarzy

Sztab szkoleniowy Kolejarza Stróże podjął pierwsze decyzje kadrowe. Zimą z klubu odejdzie co najmniej dwóch piłkarzy, w sprawie innych wciąż trwają rozmowy.

W rundzie wiosennej w składzie I-ligowca nie zobaczymy już Mariusza Różalskiego. - Razem z nim mielibyśmy czterech golkiperów, a aż tylu nie potrzebujemy. Mariusz wystąpił tylko w jednym spotkaniu, więc trudno go w pełni miarodajnie ocenić. Na razie jednak bezdyskusyjnym numerem jeden jest Łukasz Radliński, a o swoją pozycję mocno walczy też Łukasz Lisak. Poza tym mamy jeszcze młodego Bartosza Damiana. Dla Różalskiego zabrakło po prostu miejsca - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener Kolejarza, Przemysław Cecherz.

W Stróżach zrezygnowali też z usług Krzysztofa Kaliciaka. - Niestety nie spełnił oczekiwań, dlatego postanowiliśmy rozwiązać z nim umowę. W ogóle w ofensywie mieliśmy sporo problemów, dlatego zimą konieczne będą wzmocnienia w tej formacji - zaznaczył szkoleniowiec.

To nie koniec roszad. - Chcemy pożegnać jeszcze dwóch graczy, ale póki co nie ujawnię ich nazwisk, bo w dalszym ciągu trwają rozmowy w sprawie warunków zakończenia współpracy - oznajmił Cecherz.

Oprócz zasilenia ataku I-ligowiec chciałby też zwiększyć rywalizację wśród młodzieżowców. - Jestem bardzo zadowolony z Patryka Szymańskiego i Michała Bajdura, lecz mieliśmy zdecydowanie zbyt małe pole manewru. Dlatego będziemy chcieli pozyskać młodego zawodnika na inną pozycję, żeby w razie konieczności móc zastosować inne warianty taktyczne. Cieszę się bardzo, że wiosną do składu wróci Adam Giesa. On posiada spore umiejętności indywidualne i umie zrobić różnicę w pojedynkach jeden na jeden. Z nim nasza ofensywa na pewno będzie groźniejsza - zakończył Cecherz.

Kolejarz zajmuje aktualnie 12. miejsce w tabeli z dorobkiem 21 punktów. Nad strefą spadkową ma dwa oczka przewagi.

Źródło artykułu: