Liverpool wraca na Anfield i liczy na dwa zwycięstwa: U siebie czujemy się świetnie
Liverpool ma za sobą przykrą wpadkę w starciu z Hull City, ale w najbliższym czasie rozegra dwa mecze u siebie. Na Anfield liczą na komplet oczek, który może być kluczem do utrzymania się w czołówce.
Ostatnia porażka z Hull City (1:3) pogorszyła sytuację The Reds, a następna wpadka może już poskutkować utratą miejsca w pierwszej czwórce. - Obecne rozgrywki mają specyficzny przebieg. Jeden przegrany mecz i od razu spadasz o kilka lokat, ale jeśli uda nam się pokonać Norwich, znów możemy być wiceliderem. Trzeba jednak zachować czujność, bo w niedzielę dobitnie przekonaliśmy się, że w Premier League możliwy jest każdy wynik - dodał Rodgers.
Zespół z Anfield zgromadził dotąd 24 punkty i do liderującego Arsenalu Londyn traci siedem oczek.
Brendan Rodgers: Przy tylu błędach w obronie nie mieliśmy szans na dobry wynik