Bogusław Pietrzak (trener Ruchu): Dużo emocji było w tym spotkaniu, wiele ciekawych akcji i sytuacji do zdobycia bramek. Nam niestety nie udało się ich wykorzystać, czego bardzo żałuję. Gdybyśmy byli w stanie wyciągnąć wynik jeszcze w pierwszej połowie na 3:0, to pewnie byśmy wygrali.
Henryk Kasperczak (trener Górnika): Zremisowaliśmy mecz dzięki zespołowi Ruchu, bo gdyby goście prowadzili do przerwy 3:0 lub 4:0, to nikt by nie mógł protestować. Mieliśmy dużo stałych fragmentów gry, które miały być realizowane znacznie lepiej. Dużo było także strat, Ruch sprawiał nam dużo problemów przy wyprowadzaniu piłki. Pozwalaliśmy przeciwnikowi na wolną i swobodną grę. Ważnym momentem na początku spotkania były niewykorzystane sytuacje Pitrego. Dobra była natomiast reakcja zespołu w drugiej połowie, kiedy walczyliśmy do końca, a ukoronowaniem tego była bramka wyrównująca.
Piotr Ćwielong (napastnik Ruchu): Na pewno strasznie szkoda straconych w ten sposób dwóch punktów. Jesteśmy wściekli, bo do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele. Myślę, że gdybyśmy zachowali koncentrację do końca spotkania, udałoby nam się dowieźć ten wynik do końca, ale myślami byliśmy już w szatni i popełniliśmy głupi błąd w kryciu.
Tomasz Hajto (obrońca Górnika): Zagraliśmy katastrofalnie w pierwszej połowie, przegrywaliśmy 0:1, a mogło być dużo wyżej. Drugą połowę rozpoczęliśmy bardziej skoncentrowani i stworzyliśmy kilka dogodnych sytuacji do strzelenia bramki. Na pewno cieszy taka bramka na koniec, bo w drugiej połowie przeważaliśmy zdecydowanie i zasłużyliśmy na to trafienie, a co za tym idzie na jeden cenny punkt.