Lech zagra w Bydgoszczy nie tylko o trzy punkty. "Wygrana da nam komfort podczas pracy w zimie"

W ostatnim tegorocznym meczu o punkty Lech zagra na wyjeździe z Zawiszą. Poznaniakom imponuje, ale jednocześnie bardzo odpowiada styl gry beniaminka.

- Postawa bydgoszczan może się podobać. Przypominają mi trochę Cracovię, z którą jednak osiągnęliśmy bardzo dobry rezultat. Czy podobnie będzie w piątek? Tego nie wiem, sporo zależy od warunków atmosferycznych. Jeśli będą takie jak podczas meczu z Wisłą Kraków, to trudno przewidzieć jak potoczy się rywalizacja - przyznał Maciej Gostomski.

Wicemistrzowi Polski nie towarzyszy duży komfort podczas przygotowań do najbliższej potyczki. - Mamy problem z kontuzjami, ale liczymy, że raz jeszcze pomogą nam młodzi chłopacy. Jakoś sobie poradzimy. Zależy nam, by zakończyć rok pozytywnym akcentem. Trzeba się sprężyć, bo to już ostatni pojedynek. Nawet jeśli stracimy dużo sił albo zdarzy się jakiś drobny uraz, to będziemy mieć dość czasu na powrót do pełni sił - dodał golkiper Kolejorza.

Zdaniem Szymona Pawłowskiego w Bydgoszczy lechici zagrają przede wszystkim o spokojną zimę. - Zwycięstwo dałoby nam jako taki luz podczas przygotowań do kolejnej rundy. Będzie jednak trudno, bo Zawisza w meczach u siebie potrafi być naprawdę groźny. Sześć zwycięstw, dwa remisy i dwie porażki to świetny bilans. Personalnie ta drużyna też jest mocna i potrafi grać ładnie dla oka. Mimo to my na pewno nie zmienimy swojego nastawienia. Cel jest jasny: chcemy wywalczyć trzy oczka - oznajmił były piłkarz KGHM Zagłębia Lubin.

Źródło artykułu: