Pojedynek z bielszczanami będzie w pewien sposób szczególny zarówno dla żółto-czerwonych kibiców, zawodników oraz - jeśli nie przede wszystkim - Leszka Ojrzyńskiego, byłego trenera zespołu z Kielc. Gospodarze zapowiadają jednak, że wszelkie sentymenty zostawią w szatni. - Wychodząc na zielone boisko przy Ściegiennego przyjaźń i koleżeństwo się skończą. Będziemy grali o to, żeby pozytywnie zakończyć ten rok - zapewnia Zbigniew Małkowski, bramkarz Korony.
Forma kielczan w ostatnim czasie poszła w górę, co zaowocowało wywalczeniem siedmiu punktów w trzech meczach. Zwycięstwa z Widzewem, Lechem oraz remis z Piastem wyraźnie rozbudziły apetyty, dlatego podopieczni Jose Rojo Martina liczą, że ich dorobek zwiększy się również po ostatnim tegorocznym spotkaniu. - Zespół teraz bardzo dobrze funkcjonuje. Liczę, że w sobotę nasza gra będzie wyglądała bardzo dobrze - uważa Pacheta.
W tym aby komplet punktów pozostał w stolicy woj. świętokrzyskiego będą chcieli pomóc m.in. powracający po pauzie za kartki Vlastimir Jovanović i Siergiej Pilipczuk. Cały czas natomiast wyłączeni z gry są Kamil Kuzera, Tomasz Lisowski i Przemysław Trytko. Dodatkowo po ostatniej kolejce dołączyli do nich Piotr Malarczyk - doznał urazu nosa - oraz Bartosz Kwiecień, który ujrzał czerwoną kartkę po zaledwie 32 sekundach pobytu na murawie w Gliwicach.
6 porażek, 3 remisy, 0 zwycięstw. Taki jest bilans Podbeskidzia na wyjazdach w tym sezonie. Gorzej pod tym względem wygląda jedynie Widzew, który przegrał wszystkie swoje dziesięć pojedynków. To jednak z pewnością nie cieszy fanów i działaczy z Bielska, ponieważ przed nimi ciężkie spotkanie, które biorąc pod uwagę ich przedostatnie miejsce w tabeli, można śmiało określić tym z gatunku o "sześć punktów". Ewentualna porażka sprawi, że święta i cały okres przygotowawczy do rundy wiosennej upłyną pod Klimczokiem w minorowych nastrojach.[i]
- Fajnie by było wygrać z Koroną. Nie ma jednego sposobu na pokonanie tej drużyny, jest na to kilka sposobów i każdy będzie dobry jeśli przyniesie nam trzy punkty -[/i]
mówi Leszek Ojrzyński. Opiekun Podbeskidzia w licznych wypowiedziach podkreślał, że czuje się nieswojo szykując się do rywalizacji ze swoją byłą drużyną, nazywaną też przez siebie "pierwszą miłością". Mimo to 41-letni szkoleniowiec doskonale zdaję sobie sprawę po co jedzie na Arenę Kielc. Goście co prawda ostatnio bezbramkowo zremisowali z będącym na fali Zawiszą Bydgoszcz, ale to nie poprawiło ich sytuacji, dlatego cennych punktów muszą koniecznie szukać walcząc przeciwko Koronie.
Sytuacja kadrowa bielszczan przed meczem 21. kolejki wygląda całkiem nieźle. W szeregach przyjezdnych brakuje poważnie kontuzjowanych piłkarzy, a ponadto do gry wracają m.in. Marek Sokołowski i Marcin Wodecki.
W pierwszym pojedynku obu ekip w tym sezonie górą było Podbeskidzie, które wygrało 1:0 po samobójczym trafieniu Malarczyka. Czy Góralom uda się powtórzyć ten wynik i tym samym przerwać serię bez wyjazdowej wygranej? A może to koroniarze zwycięstwem pożegnają się ze swoimi sympatykami?
Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała / sob. 14.12.2013 godz. 15:30
Przewidywane składy:
Korona: Zbigniew Małkowski - Paweł Golański, Pavol Stano, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak - Jacek Kiełb, Vlastimir Jovanović, Vanja Marković, Paweł Sobolewski, Siergiej Pilipczuk - Maciej Korzym.
Podbeskidzie: Richard Zajac - Mateusz Kupczak, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Błażej Telichowski - Damian Chmiel, Adam Deja, Dariusz Łatka, Dariusz Kołodziej, Piotr Malinowski - Fabian Pawela.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Zamów relację z meczu Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wyślij SMS o treści PILKA.PODBESKIDZIE na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Korona Kielce - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Wyślij SMS o treści PILKA.PODBESKIDZIE na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
a przez zarząd uśmiechy przez zęby. Jednak życie toczy się dalej, sentymenty na bok i liczy się tylko zwycięstwo.