3 
W czwartkowym spotkaniu Ligi Europejskiej rywale Legii Warszawa - Apollon Limassol nie odstawiali nogi. Podobnie zresztą czynili Legioniści, skutkiem czego sytuacja kadrowa w stołecznej ekipie jest nie do pozazdroszczenia. - Nie wygląda to za wesoło, ale od dłuższego czasu tak jest. Trudno mi powiedzieć, czy Radović, Ojamaa zagrają, czy nie. Dossa ma kartki, nie może zagrać. Tomek Brzyski wypadnie najprawdopodobniej na dwa ostatnie spotkania. Jak tak liczyłem, to łącznie z bramkarzami mamy... 14 zawodników - ocenił Jan Urban.
Podobnie jak przed wszystkimi spotkaniami rozgrywanymi przy Łazienkowskiej 3, tak i teraz Wojskowi podchodzą z pokorą do rywala. - Zawsze podkreślam, że to my jesteśmy faworytem, życie uczy nas tego, że z dużym respektem musimy podchodzić do każdego spotkania. Boiska bardziej sprzyjają walce. W tym przypadku gramy z Cracovią, która zawsze stara się grać w piłkę i to jest fajne. Wiemy, że z tą drużyną - jak z innymi - nie będzie łatwo na własnym boisku. Nie wygrywamy ostatnio przekonująco 4-5-oma bramkami, ale wiemy, że jesteśmy mocni. Mamy ostatnie spotkanie i będziemy chcieli wygrać - zapewnił szkoleniowiec mistrzów kraju.
na Instagramie 
na Facebooku 
