Niemieckie media: Wrócił stary, dobry Piszczek! Lewandowski jednym z najlepszych

Według niemieckich dziennikarzy Łukasz Piszczek i Robert Lewandowski byli najlepszymi piłkarzami BVB w pojedynku z Hoffenheim. Jak w dniu 28. urodzin spisał się Jakub Błaszczykowski?

Po spotkaniu z 1899 Hoffenheim Łukasz Piszczek jest zewsząd chwalony i to nie tylko z tego powodu, że zdobył gola i uratował Borussii Dortmund remis na Rhein-Neckar Arena. "W swoim drugim występie w podstawowym składzie pokazał to, z czego pamiętamy go z poprzedniego sezonu: był stabilny w obronie i podłączał się do akcji ofensywnych" - napisali dziennikarze DerWesten, którzy wybrali 28-latka najlepszym piłkarzem meczu.

"Wrócił stary, dobry Piszczek", "Piszczek ponownie prawdziwą alternatywą do pierwszej jedenastki" - stwierdzili niemieccy żurnaliści. Nie ulega jednak wątpliwości, że bocznego defensora stać na więcej i nie osiągnął on jeszcze najwyższej dyspozycji. "W poczynaniach Piszczka ponownie widoczny był brak praktyki meczowej. Jego timing podczas wbiegania w pole karne czy wykonywaniu dośrodkowań pozostawiał nieco do życzenia" - przyznali redaktorzy Sportalu.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Także korzystne oceny otrzymał Robert Lewandowski, chociaż nie udało mu się wpisać na listę strzelców. Oceniono, że napastnik BVB miał bardzo trudne zadanie w pojedynkach z rosłymi i silnymi stoperami Hoffenheim, ale mimo to "był źródłem nieustannego zagrożenia" dla przeciwników, wypracował bramkę na 1:2 i miał ogromnego pecha, że jego strzał z 76. minuty wylądował na słupku, a nie w siatce. "Ponownie był kluczowym zawodnikiem zespołu z Dortmundu - ciągle pod grą, dobrze rozdzielał piłki kolegom. Poza asystą przy trafieniu Aubameyanga brakowało mu jednak efektywności" - stwierdzili dziennikarze Sportalu.

Urodzinowy występ nie najlepiej udał się Jakubowi Błaszczykowskiemu. Polski skrzydłowy został zmieniony już w 66. minucie, a wcześniej nie był w stanie sforsować formacji obronnej Hoffenheim. "Ten mecz nie należał do Błaszczykowskiego. Był wprawdzie nieco bardziej widoczny od Aubameyanga, jednakże ani nie zdobył gola, ani nie stworzył realnego zagrożenia" - skomentowano, dodając, że mimo dużej chęci do gry i woli walki "Kubie" brakowało szczęścia w akcjach ofensywnych.

Słabe recenzje zebrali tym razem Erik Durm i Manuel Friedrich, natomiast nieźle spisał się debiutujący w meczu Bundesligi Marian Sarr. Oprócz Piszczka i Lewandowskiego wyróżniającą się postacią w ekipie Juergena Kloppa byli defensywny pomocnicy Sebastian Kehl i Nuri Sahin.

Oceny Polaków z Borussii kolejno od Bildu, DerWesten, Sportalu, RevierSport i RuhrNachrichten (gdzie "1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki):

Łukasz Piszczek - "3", "2", "2,5" "3", "2"

Jakub Błaszczykowski - "3", "4", "4,5", "3", "4"

Robert Lewandowski - "2", "2,5", "2,5", "3", "2"

Komentarze (4)
avatar
zyg fryt
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Artykułu nie czytałem, ale tytuł bardzo intrygujący jest. Czyżby wrócił P. z czasów ustawiania meczów w Zagłebiu L.? 
avatar
screw
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze mu brakuje obycia długo leczył kontuzje,na razie Grosskreuz będzie sobie skakał jak pchelka po formaci defensywnej i o dziwo on chyba to lubi,pozatym chyba lepiej grać gdzie kolejek niż Czytaj całość
avatar
Marek Bauer
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kuba gra zbyt egoistycznie 
avatar
marco_er
15.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no i ciekawe co teraz z Grosskreutzem. do pomocy raczej powrotu nie ma, może lewa obrona