Jan Tomaszewski apeluje, aby postawić na młodych
- Jestem przekonany, że nie tylko awansujemy, ale odegramy dużą rolę w finałach mistrzostw Europy - mówi Jan Tomaszewski. Warunek? Postawić na zawodników z młodzieżówki, takich jak Piotr Zieliński.
Adam Nawałka tworzy swoją reprezentację Polski. Zaczął dość przeciętnie, ale w swoich pierwszych spotkaniach selekcjoner chce sprawdzić głównie zawodników z polskiej ligi. Trzon drużyny narodowej już mamy, ale cały czas czegoś nam brakuje.
- Waldek Fornalik obejmując poprzednią drużynę wziął po prostu zgliszcza. Stworzył niezły zespół, naprawdę niezły zespół w meczu z Anglią na basenie narodowym - wtedy, kiedy było 1:1. W tym momencie Waldek sam sobie samobója strzelił, bo zamiast kontynuować tę dobrą passę, w meczu roku z Ukrainą w Warszawie w marcu dokonał sześciu zmian. Jest to dla mnie niezrozumiałe. To spotkanie wygrywając, eliminowaliśmy zdecydowanie Ukraińców i my byśmy grali o pierwsze miejsce z Anglikami. Taka jest prawda. Niestety tej szansy się nie wykorzystało. Później, jeśli chodzi o reprezentację, dla mnie było niezrozumiałe powołanie przez Waldka tych czterech spadochroniarzy, którzy dwa, cztery lata nie grali w kadrze. Było to na zasadzie, że tonący brzytwy się chwyta. Te dwa ostatnie spotkania zostały zmarnowane - komentuje bohater z Wembley.Dzięki zawodnikom, których Marcin Dorna zgrywał w prowadzonej przez siebie drużynie, pierwsza reprezentacja Polski ma niebawem być groźna dla każdego. Zawodnikami z ligi polskiej Europy się bowiem nie podbije. - Wydaje mi się, że Adam Nawałka to zrozumiał. Powiedział teraz, nie mówię o zgrupowaniu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, ale o potyczce ze Szkocją, że już wtedy będzie ta drużyna narodowa w komplecie. Mam tu na myśli trójkę z Dortmundu, Krychowiaka, jednego z bramkarzy, musi się Adam zdecydować na kogoś i siedmiu, ośmiu zawodników z młodzieżówki. Ci, którzy są zgrani ze sobą i oni powinni zostać trzonem drużyny narodowej. Jeśli tak się stanie, to jestem przekonany, że nie tylko awansujemy, ale odegramy dużą rolę w finałach mistrzostw Europy - podsumował Tomaszewski.