Zespół Marcina Dorny jest liderem grupy 7. el. MME. Biało-czerwoni po 7 rozegranych meczach mają na koncie 15 punktów. Druga w tabeli Turcja w 5 spotkaniach uzbierała 10 "oczek", a w 2014 roku czekają ją wyjazdowe mecze z Grecją, Szwecją i Maltą. Z kolei Grecja po 5 meczach ma na koncie 9 punktów i przed sobą gry z Turcją, Polską oraz Szwecją. "Młodzieżówka" Dorny jest więc na dobrej drodze do wygrania swojej grupy eliminacyjnej.
Gdzie, jak nie w tej drużynie piłkarzy do swojej reprezentacji ma szukać Adam Nawałka? - Coraz częściej zawodnicy, którzy grają u nas w reprezentacji U-21 mają pewne miejsce w swoich drużynach. Na przykład Arek Milik, który dostał szansę wyjścia od pierwszej minuty w Augsburgu po tym, jak strzelił sześć bramek w dwóch meczach dla nas. To pokazuje, że ta reprezentacja też może wypromować zawodników. W ten sposób można do tego podchodzić. Mamy bardzo dobry kolektyw. Widać, że ci zawodnicy w tej reprezentacji chcą osiągnąć sukces. Kilku rzeczywiście już prawie jest przygotowanych do tego, żeby grać w pierwszej reprezentacji. Myślę, że czasami trzeba bardzo indywidualnie podejść do każdego piłkarza - chodzi o to, czy on już podoła grze na takim najwyższym poziomie w Europie. Mam tu na myśli na przykład eliminacji do mistrzostw Starego Kontynentu w przyszłym roku. Za przykład niech posłuży Piotr Zieliński - mówi Andrzej Juskowiak.
To właśnie Piotr Zieliński typowany jest na przyszłego kreatora ofensywnej gry drużyny narodowej. - To bardzo utalentowany piłkarz. Takiego rozgrywającego z takimi umiejętnościami nie mieliśmy kilkanaście lat, jak nie więcej. On już był prawie cały rok w pierwszej drużynie narodowej. Przychodzi jednak decydujący mecz w eliminacjach na mundial z Ukrainą i trener Fornalik jednak nie zdecydował się na takiego zawodnika. To znaczy, że jeszcze jakieś obawy są, że to jeszcze nie jest ten poziom, że może brakuje trochę siły fizycznej. W reprezentacji młodzieżowej to można ukryć. Umiejętnościami można bardzo dużo zrobić i siła fizyczna jakby nie jest najważniejsza i dominująca. W pierwszej kadrze te elementy mają już kapitalne znaczenie, aby wytrzymać walkę na przykład na Wembley, gdzie wszystko szybko się odbywa i trzeba rywalizować na całego - zaznaczył król strzelców Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie.
Młodzi zawodnicy niebawem stanowić mogą o sile pierwszej drużyny narodowej. - Na pewno ci chłopcy pokazali, że mają olbrzymi potencjał. Nie ma innej drogi. Powtarzamy to też młodym zawodnikom, że my się cieszymy z tego, jeżeli większość z nich dostanie się do pierwszej reprezentacji, bo to znaczy, że oni są dobrze wyselekcjonowani przez nas, te wyniki są poparte ich umiejętnościami. Taka jest kolej rzeczy, że z reprezentacji U-21 ci najlepsi trafią do pierwszej drużyny narodowej. Przy tym co się wydarzyło w ostatnim roku, mam tu na myśli ostatnie dwa spotkania pod wodzą Adama Nawałki, pojawiło się bardzo wielu zawodników z polskiej ekstraklasy natomiast zabrakło tych, którzy byli w reprezentacji młodzieżowej - poza Marcinem Kamińskim. Z związku z tym myślę, że oni mają bardzo duże szanse, bo te mecze w U-21 pokazały, że z najlepszymi w Europie potrafią walczyć. Te spotkania najczęściej toczyły się pod nasze dyktando. Może z Turcją w drugiej połowie musieliśmy się dobrze bronić, ale potrafiliśmy to zrobić - skomentował Juskowiak.
- Jakość jest i trzeba tych piłkarzy tylko może jeszcze bardziej dopasować do niektórych pozycji, do konkretnych zadań. Wtedy na kilka lat możemy mieć dobrych, przede wszystkim przygotowanych reprezentantów. To jest ważne, aby oni bowiem byli przygotowani. Jeden z dwóch celów reprezentacji młodzieżowej, to awans na mistrzostwa Europy i później na Igrzyska Olimpijskie, a drugi to dostarczanie tych młodych piłkarzy i najlepiej już gotowych do gry w pierwszej reprezentacji - podkreślił były reprezentant Polski.
nauczą się chyba wygrzewania dupy na ławce bo trening a mecz
to zupełnie inna bajka.
Jedni i owszem są, drudzy też bo pragną milionowego transferu, a inni tylko skóra i komóra.
Zatem doceniajmy młodych, ale nie przeceniaj Czytaj całość