Przemysław Kaźmierczak: Nie będę się prosił o nową umowę

- Ja też muszę myśleć o sobie, o rodzinie, o przyszłości. Nikogo nie będę się prosił o nową umowę - mówi na łamach gs24.pl Przemysław Kaźmierczak. Piłkarzowi w czerwcu kończy się kontrakt ze Śląskiem.

Śląsk Wrocław w tym sezonie miał walczyć o mistrzostwo, ale jak na razie błąka się w dolnych rejonach tabeli. Fani WKS-u są zawiedzeni, bowiem zawodnicy WKS-u może nie grają słabo, ale punktów nie zdobywają i na obecną chwilę plasują się na czwartym od końca miejscu w zestawieniu. We Wrocławiu szczytem marzeń nie jest już walka o grę w europejskich pucharach, lecz o awans do grupy mistrzowskiej T-Mobile Ekstraklasy. Latem kontrakty ze Śląskiem kończą się kilku zawodnikom. Na razie nie słychać, żeby umowy miały zostać przedłużone. - Myślę, że powoli następuje zmiana drużyny, przebudowa. Trzeba nad tym pracować. Kilku zawodników odeszło, wielu nowych przyszło. Nie jest łatwo to wszystko posklejać. Myślę, że ostatnie nasze słabsze wyniki są efektem budowy, po części nowej drużyny - mówi na łamach gs24.pl Przemysław Kaźmierczak.

Defensywny pomocnik jest właśnie jednym z tych zawodników, którego kontrakt ze Śląskiem niebawem dobiegnie końca. - Na razie żadnych ofert z nowym kontraktem ze Śląska dla mnie nie ma. Ja też muszę myśleć o sobie, o rodzinie, o przyszłości. Nikogo nie będę się prosił o nową umowę. Jestem zadowolony z tych czterech lat we Wrocławiu. Zaaklimatyzowałem się, i w klubie, i w mieście. Od stycznia będę mógł rozmawiać z nowymi klubami, które mogą mnie zakontraktować latem - powiedział piłkarz, który nie wykluczył, że wróci do Pogoni Szczecin. - Każdą ofertę bym rozważył, oczywiście tę z Pogoni również. Nigdy nie wiadomo, co los przyniesie - skomentował zawodnik w rozmowie z gs24.pl.

Źródło: gs24.pl

Źródło artykułu: